bidy moje kochane, H2 i E2 ;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto lis 30, 2010 8:58 Re: bidy moje kochane, fotki, fotki, fotki

sunshine pisze:Lekarz nawet sie nie zająknął na temat zwolnienia. Jestem dzisiaj w pracy. Może uda mi sie szybciej pójść do domu. O ile moja zmienniczka będzie dyspozycyjna.

8O Trzeba było się upomnieć! Może wyglądasz tak młodo, że nie przyszło mu do głowy, że możesz JUŻ pracować? :D Ale, żeby z taką gorączką puszczał Cię do pracy... :roll:
Mnie się zawsze pyta czy pracuję, czy potrzebuję L4.

elu

 
Posty: 5175
Od: Czw kwi 15, 2010 18:44
Lokalizacja: Mikołów

Post » Wto lis 30, 2010 8:58 Re: bidy moje kochane, fotki, fotki, fotki

No, nie dał. A powinien? 8O

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 30, 2010 9:01 Re: bidy moje kochane, fotki, fotki, fotki

Elu, ja należę do tej grupy kobiet, które wyglądają na starsze niż są. A że mam już 32 lata, to nie ma wątpliwości, że pracuję. Ale ja byłam na pomocy nocnej, bo do normalnego lekarza już bym się nie dostała.
W lutym zaczynam kolejną rehabilitację :D

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 30, 2010 9:03 Re: bidy moje kochane, fotki, fotki, fotki

sunshine pisze:No, nie dał. A powinien? 8O

No, oczywista oczywistość, może idź nie do nocnego tylko do rodzinnego

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33222
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lis 30, 2010 9:33 Re: bidy moje kochane, fotki, fotki, fotki

Oj lepiej żebyś przeleżała w łóżku, nawet bez tych antybiotyków, ja jestem przeciwniczką tych świństw. Przynajmniej dopóki można to nie brać. Powiem tak, rok temu miałam ewidentną grypę, dopiero zaczęłam pracę, byłam z tą grypą w pracy, chociaz wcześniej zmedlałam z osłabienia, ale się uparłam, a lekarz mimo ewidentnej grypy dał mi antybiotyk. Chciałam nie brać, ale wszyscy kazali. Poza tym chciałam przezyć w pracy. Przez jakieś dwa tygodnie z tego wychodziłam, ciężko było. Potem całą zimę i wiosnę chorowałam. W tym roku pochorowałam się wcześniej, we wrześniu, byłam u lekarza, oczywiście oni nigdy nie wiedzą co ci jest jak w płucach czysto :evil: znów dostałam antybiotyk, ale olałam. Leżałam w łóżku, sotosowałam naturalne metody, plus dużo witamin takich na przeziębienia. Wyzdrowiałam, nic nie zostało, żaden kaszel przez pół roku. No i nie chodziłam potem jak zombie wycieńczona.
Oni w nas teraz tyle pakują tych świństw nie wiadomo po co. Moja prababcia nigdy nie wzięła anytbiotyku i żyje do dziś a ma 97 lat :D
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 30, 2010 9:37 Re: bidy moje kochane, fotki, fotki, fotki

Też nie jestem zwolenniczką antybiotyków. Ale przy zapaleniu gardła, zatok to się chyba inaczej nie da. Kiedys przez miesiąc łykałam antybiotyki- właśnie z powodu gardła. Miałam je kiedyś zakażone gronkowcem :(
U mnie w pracy psycholodzy powtarzają, że problemy z gardłem to często wynik tłumionych emocji. Szefowa wczoraj stwierdziła, że antybiotyk tego nie wyleczy, tylko szczera rozmowa. A ja nie wiem z kim miałabym pogadać 8O W stosunku do kogo mam niewykrzyczane emocje...

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 30, 2010 10:20 Re: bidy moje kochane, fotki, fotki, fotki

Oj jak ja nie lubię takich skrajności :roll: ta pani to psycholog czy psychoanalityk? owszem, rózne dolegliwości mogą manifestować rózne problemy wewnętrzne ale też nie muszą. Szczególnie jeśli główna zainteresowana nie widzi problemów. Tak jak skrzyżowane ręce i nogi mogą świadczyć o pozycji zamknięcia, niechęci do kontaktu a ja tak siedzę zawsze jak mi zimno. No i całe zhcie choruje tylko na gardło a nigdy nie ukrywam co czuje i myślę, pod tym względem jestem bardzo otwarta :twisted: ale np choroba dopada mnie zawsze kiedy jestem przemęczona również psychicznie
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 30, 2010 10:24 Re: bidy moje kochane, fotki, fotki, fotki

To było bardziej z humorem powiedziane :wink: Zgadzam się, że nie zawsze powtarzające sie problemy z gardłem to kwestia emocji. Ale czasem warto się nad tym zastanowić.
Zimno mi. Bolą mnie mięśnie. Chcę do domu, pod ciepły kocyk.
Zostało mi już wklepanie tylko pacjentów środowiskowych. Jeszcze jakieś dwie godziny i będe mogła wysłać pierwszą fazę sprawozdania do NFZ :ok:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 30, 2010 10:40 Re: bidy moje kochane, fotki, fotki, fotki

Shalom, po prawdzie to ja nie należę do osób, które mówią zawsze wprost, co im na wątrobie leży. Taki balast rodzinny. Częściej się wycofuje. Przy HSB uczę się głośno i wyraźnie mówić co mi się podoba, czego chcę, a czego nie akceptuję. I widzę jakie to fajne.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 30, 2010 10:45 Re: bidy moje kochane, fotki, fotki, fotki

A ja ostatnio wyszłam z zajęć z wnioskiem: pokochaj w sobie jędzę :D bardzo mi się podoba :lol:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 30, 2010 10:48 Re: bidy moje kochane, fotki, fotki, fotki

Fajne! Wiesz, ja chyba naprawdę lubię swoją jędzowatość. Przynajmniej ostatnio tak mi się coraz częściej wydaje. Potrafię już odmawiać, gdy wiem, że coś będzie dla mnie zbyt dużym obciążeniem. I jak mi z tym dobrze :D

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 30, 2010 12:28 Re: bidy moje kochane, fotki, fotki, fotki

sunshine pisze:Elu, ja należę do tej grupy kobiet, które wyglądają na starsze niż są. A że mam już 32 lata, to nie ma wątpliwości, że pracuję. Ale ja byłam na pomocy nocnej, bo do normalnego lekarza już bym się nie dostała.
W lutym zaczynam kolejną rehabilitację :D

Aaa, to wszystko jasne, na nocnych dyżurach nie dają L4, trzeba iść na drugi dzień do rodzinnego.

elu

 
Posty: 5175
Od: Czw kwi 15, 2010 18:44
Lokalizacja: Mikołów

Post » Wto lis 30, 2010 12:31 Re: bidy moje kochane, fotki, fotki, fotki

shalom pisze:Oj lepiej żebyś przeleżała w łóżku, nawet bez tych antybiotyków, ja jestem przeciwniczką tych świństw. Przynajmniej dopóki można to nie brać. Powiem tak, rok temu miałam ewidentną grypę, dopiero zaczęłam pracę, byłam z tą grypą w pracy, chociaz wcześniej zmedlałam z osłabienia, ale się uparłam, a lekarz mimo ewidentnej grypy dał mi antybiotyk. Chciałam nie brać, ale wszyscy kazali. Poza tym chciałam przezyć w pracy. Przez jakieś dwa tygodnie z tego wychodziłam, ciężko było. Potem całą zimę i wiosnę chorowałam. W tym roku pochorowałam się wcześniej, we wrześniu, byłam u lekarza, oczywiście oni nigdy nie wiedzą co ci jest jak w płucach czysto :evil: znów dostałam antybiotyk, ale olałam. Leżałam w łóżku, sotosowałam naturalne metody, plus dużo witamin takich na przeziębienia. Wyzdrowiałam, nic nie zostało, żaden kaszel przez pół roku. No i nie chodziłam potem jak zombie wycieńczona.
Oni w nas teraz tyle pakują tych świństw nie wiadomo po co. Moja prababcia nigdy nie wzięła anytbiotyku i żyje do dziś a ma 97 lat :D

Otóż to!
A moja prababcia większość leków do końca życia chowała do szuflady. Miała ogromną szufladę pełną nieużywanych lekarstw, nie wiem po co je w ogóle kupowała ;) Dożyła 102 lat! :D

elu

 
Posty: 5175
Od: Czw kwi 15, 2010 18:44
Lokalizacja: Mikołów

Post » Wto lis 30, 2010 12:32 Re: bidy moje kochane, fotki, fotki, fotki

sunshine pisze:To było bardziej z humorem powiedziane :wink: Zgadzam się, że nie zawsze powtarzające sie problemy z gardłem to kwestia emocji. Ale czasem warto się nad tym zastanowić.
Zimno mi. Bolą mnie mięśnie. Chcę do domu, pod ciepły kocyk.
Zostało mi już wklepanie tylko pacjentów środowiskowych. Jeszcze jakieś dwie godziny i będe mogła wysłać pierwszą fazę sprawozdania do NFZ :ok:

Zapisz się na jutro do lekarza rodzinnego, na L4 i sio do łóżka!

elu

 
Posty: 5175
Od: Czw kwi 15, 2010 18:44
Lokalizacja: Mikołów

Post » Wto lis 30, 2010 13:12 Re: bidy moje kochane, fotki, fotki, fotki

Sunshine, szybkiego powrotu do zdrowia życzę :ok: :ok:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 202 gości