Już nie eksperymentuję z karmami.
Z suchych dobrze im wchodzi Sanabell Sensitive (i przy tym zostaniemy bo to chętnie wszystkie jedzą i dobrze się czują) a z mokrych pasztety Gourmeta (wszystkie je lubią)

. Pomieszałam to suche Sanabell z PON, którego miałam jeszcze zapas i jest OK.
Po suchym Kattovit Gastro Maniek rzygał całymi chrupami. Inne mokre w większości lądują w koszu. Bez sensu.
Kłopoty kupalowe już dawno się skończyły więc mięcho + to co mamy, czasami Gourmet na smaczek i finito. Szkoda kasy.
Natomiast z nowości pozakarmowych kupiłam coś... czekam jutro na kuriera.
Kupiłam
oczyszczacz powietrza po 3 dniach myślenia czy warto zainwestować w to niemałe pieniądze.
Ten długi sezon zimowy dał nam popalić w kwestii zdrowia mojego synka (alergik - głównie na grzyby i pleśnie i umiarkowany astmatyk). Tak jak teraz nigdy nie chorował, ciągły kaszel pomimo leków, bez gorączki.
Wydumałam, że powietrze w domu jest zbyt zanieczyszczone przez rzadkie wietrzenie (i brak solidnych i częstych przeciągów, które wywiałyby to co krąży w domowej atmosferze).
Skoncentrowane powietrze w domu, sierść, kurz i inne syfy typu zarodniki, zmęczyły drogi oddechowe i układ odpornościowy mojego dziecka.
Zainwestowałam w sprzęt (po 3 dniach zgłębiania tematu w sieci).
Nie mogę się doczekać jutra, załączę maszynę i będziemy oddychać czystym powietrzem w domu
Takie coś wybrałam z bardzo bogatej oferty na rynku (cena dość wysoka ale średnia, są tańsze ale i sa takie po 2-3 tysiące, ten spełnia większość moich wymagań)-
http://klima-sklep.pl/oczyszczacze-powi ... zania.htmlSobie do mojego pokoju czyli biura zakupiłam taki tani (
http://wentsystem.com/pl/oczyszczacz-po ... ap281.html ), głownie, aby jonizował powietrze i wyłapywał sierść bo te moje 3 kotki śpią głównie u mnie i sypia futrem (liżąc się o otrząsając) co widać na klawiaturze laptopa i podłodze, na mojej szczotce do włosów i swędzącej od kłaków twarzy.
Koty też będą miały komfort
