Małe Bure dostało dzisiaj saszetkę whiskasa juniora i wszamało aż mu się uszy trzęsły. Ta cholera dostala dzisiaj miamorka ale nie
fuj i ble...

Dobrze, że chociaż suche pochłania dobre.
Gabusia tak sobie. Siedzi na lodówce, ale zjadła saszetkę convy na dwa podejścia. Jak zmieniałam ręczniki na kocyki, to tak strasznie wtuliła się, wygłaskałam, wzięłam do siebie na kanapę na kolanka, ale uciekła na lodówkę. Teraz ma tam przynajmniej mięciutko i cieplutko. Rano tylko jakąś kuwetkę musze jej tam wykombinować, bo nie wiem czy zeszła się załatwić. Przy mnie na pewno nie.
Patrząc na Gabi, mam nadzieję, że jej właścicielom ktoś kiedyś też zada tylke bólu i zawiedzie w tak okrutny, niezrozumiały dla nich sposób.
Paciorek postanowił dziś nasikać na naszą kanapę

Został wyproszony za niestosowne zachowanie i się obraził.