Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 21, 2009 15:33 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Walczymy.

A my tu po cichutku 8)
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pon wrz 21, 2009 15:35 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Walczymy.

Wiem że na ile to możliwe pomoże Rajmund. Też nie wymyśli prochu ale kwestie pojechać gdzieś (pożyczy auto) , przewieźć klatkę... Dopóki będzie bo ma krótki urlop, ale dobre i to co jest.
Narobiłam kotom bandy. Ze trzy tygodnie wstecz (może dwa) zapodałam kociarni Frontline i to combo bo na Miyuki zauważyłam zmotoryzowany łupież. Ponieważ w sierściejach tak kudłatych trudno ślepemu przyuważyć inwentarz, a środek zapodałam z górnej półki, uznałam sprawę za załatwioną. Po operacji odebrałam Kłaczka z informacją że ma pchły. Dużo pcheł. Dziś kupiłam Fiprex. W spray'u. Koty sa ciężko obrażone takim traktowaniem.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon wrz 21, 2009 15:45 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Walczymy.

***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon wrz 21, 2009 15:52 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Walczymy.

O, cholera... Ja zapodałam spray... Frontline jakby nie zadziałał??
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon wrz 21, 2009 19:14 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Walczymy.

Konsultowałam Kłaczka telefonicznie - poddaję się. Jeśłi nie poradzi sobie wet tu na miejscu to... Ja odpadam.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon wrz 21, 2009 19:16 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Walczymy.

Spokojnie, powoli. Damy radę go uratować.
Wet na miejscu sobie poradzi i kasę uzbieramy.

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon wrz 21, 2009 19:25 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Walczymy.

Z wetem na miejscu to ja sobie powinnam finansowo dac radę. Dobiła mnie Warszawa - cennik jakiś taki nierealny zupełnie. A jeszcze dojechać przecież trzeba... W tysiącu nie zmieszczę imprezy... Chore.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon wrz 21, 2009 19:36 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Walczymy.

zadzwon do mnie, plizzz
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pon wrz 21, 2009 19:48 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Walczymy.

kinga w., dlaczego nie spróbujesz w Kraku? Na forum poważne problemy z kocią cewką miała Antypatyczna i bardzo zachwalała Krakvet, a szczególnie jednego z tamtejszych weterynarzy - specjalizującego się w chirurgii bodajże. Wyprawa do Wawy to poważne przedsiewzięcie, Krak jakby bliżej :wink:

kitkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2761
Od: Śro lut 07, 2007 20:52

Post » Pon wrz 21, 2009 19:53 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Walczymy.

W Wawie jest specjalista, który spróbuje poskładać to, co rozwalił tamten wet.
Tylko trzeba będzie 900-1000 złotych

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon wrz 21, 2009 19:55 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Walczymy.

Najcieplejsze mysli...
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon wrz 21, 2009 20:03 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Walczymy.

kitkowa pisze:kinga w., dlaczego nie spróbujesz w Kraku? Na forum poważne problemy z kocią cewką miała Antypatyczna i bardzo zachwalała Krakvet, a szczególnie jednego z tamtejszych weterynarzy - specjalizującego się w chirurgii bodajże. Wyprawa do Wawy to poważne przedsiewzięcie, Krak jakby bliżej :wink:

Bo Kłaczek ma cewkę rozwaloną i będzie wymagała odtworzenia z tego co zrozumiałam. A to już zabawa dla poważnego speca. Konsultowałam temat na poważnie - padły dwa nazwiska. Obydwa w Warszawie.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon wrz 21, 2009 20:06 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Walczymy.

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: BĘDZIE DOBRZE... MUSI... Innego wyjścia nie widzę...

Duran84

 
Posty: 241
Od: Śro wrz 16, 2009 9:49
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pon wrz 21, 2009 20:14 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Walczymy.

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

będzie, zbieramy kasę, tylko musimy uglaskać Kingę, żeby nam na to pozwoliła..........
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pon wrz 21, 2009 20:18 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Walczymy.

ja się poddaję. Chyba mnie już nawet na dumę nie stać, jeśli to jedyna szansa dla Kłaczka.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuzia115 i 370 gości