
Anka pisze:No i dostał bombę energetyczną, jaką mnie kiedyś nauczył robić wet dla takich niejadków. Miksuję mięsko (ewentualnie konserwę) z żółtkiem, odrobiną oleju jadalnego oraz twarożkiem, ewentualnie, jak ja dzisiaj, 36-procentową śmietanką. Pożywne to tak, że nawet jeśli zje trochę za mało, to dostanie dużo składników. W dodatku łatwo to potem załadować do strzykawki. Warianty mogą być różne, na rosołek i odrobina twarożku zamiast śmietanki itd.
Olej to dla poślizgu też, bo wciąż twarde bobki.
Chyba to wykorzystam przy tuczeniu Suffki..