ZaFrędzlonej Pomponlandii cz. 4

[agul-la]

wrócilismy od weta. reks na wieśc, że jedziemy cudownie ozdrowiał i rześki jak szczeniaczek wbiegł do gabinetu. wet wycisnął mu sporo ropy i krwi z tego guza, dostał środek przeciwbólowy i antybiotyki, a za 10 dni do kontroli. trochę mnie do pionu przywołał, powiedział, że spanikowałam i mam wziąć się w garść, bo reks na pewno od tego umrze, ale jeszcze nie dziś i nie w najbliższym czasie. jest mi teraz zdecydowanie lżej na sercu, ale wiem, że tak czy inaczej tą decyzje będę musiała i tak podjąć.

[15pietro]

agul-la zaczęłam pisać tego posta jeszcze przed twoją odpowiedzią, teraz już może nie ma sensu, ale go opublikuję.

Już prawie dwa lata minęły jak podjęliśmy ta decyzję i skróciliśmy cierpienia naszej staruszce ONce, pierwszej psicy, jedynej, najukochańszej... niestety za późno się na to zdecydowaliśmy, weci też zawiedli. Sunia była chora na padaczkę i między atakami nie wyglądała tragicznie więc odmawiali eutanazji a jak wiadomo wet raczej w trakcie ataku nie jest przy psie... przy ostatnim, najgorszym był, wezwaliśmy go w środku nocy.

Sama wyczujesz ten moment a może natura wcześniej za Ciebie zdecyduje.
trzymam kciuki za zdrowie Reksa

[majencja]

To dobrze , że w miarę dobrze

[agul-la]

to będzie najgorsza decyzja, ale liczę się z tym, że podjąć ją będę musiała.a z drugiej strony zobaczcie jak to trudno wyczuć, pies ma apetyt, nie traci na wadze, chętnie na spacery chodzi, a mimo to rak go zżera od środka. niezłośliwy, ale rak. dobrze, że mnie faceto do porządku dziś przywołał, bo może ja w panice widziałam więcej niż było faktycznie? no nic zobaczymy co będzie za 10 dni na kontroli.

[babajaga]

Uszy do góry algul-lo, wszystkich nas, wcześniej czy poźniej czeka przeprowadzka w zaświaty, pozostaje sie cieszyć naszym tu i teraz. A histeria to ludzka rzecz, wiem co mówię, wszak na drugie mam Panika

[agul-la]

jesli chodzi o moje zwierzęta to nie umiem inaczej

[babajaga]

No przeciez nie masz serca z kamienia, nie obwiniaj sie za nadmiar miłości bo zwariujesz

[agul-la]

czuje teraz wrecz fizyczna ulge, ze reks jest jeszcze ze mna, ale wiem, ze to tylko na jakis czas, bo cudow nie ma niestety. no, ale dobre i to

[pomponmama]

Jesoo takie sytraszne rzeczy się tu dzieją, Agul-la nas potzrebuje, a mnie oczywiście nie było. Całe szczęście że nic się nie stało. Agul-lu nie martw się, wszystko bedzie dobrze. Jeśli okaże się, że Reks cierpi, to może nie będziesz miała innegom wyjścia...ale na razie jest przy tobie, czuje sie nieźle, jest szczęśliwy, kochany, dałaś mu tyle miłości i miał u ciebie cudowne życie. Mam nadzieję, że jeszcze długo będziecie się nimcieszyć.

[agul-la]

szanpwny senior spi teraz nawalony lekami i nawet sie o spacer nie upomina ja sie po prostu normalnie po ludzku ciesze, ze to jeszcze nie dzis musialam ta decyzje podjac.

[pomponmama]

Agul-la cieszę się razem z tobą!

[agul-la]

dzieki pomalowalam sobie paznokcie zeby sie odstresowac szkoda, ze nie mieszkacie blizej, bo robilabym wam wszystki francuski manikiur moje nowe hobby, moze jaki kurs machnac?zarabialabym wiecej niz w szkole

[kotka doroty]

dzieki pomalowalam sobie paznokcie zeby sie odstresowac szkoda, ze nie mieszkacie blizej, bo robilabym wam wszystki francuski manikiur moje nowe hobby, moze jaki kurs machnac?zarabialabym wiecej niz w szkole

W Poznaniu byle jaki manikiur to 35 zeta z kieszeni !!!a jak na specjalną okazję to i 5 dychów potrafią zarządac wrrrrr.Machnij kursa póżniej adres na pw i masz we mnie pierwszą klejentkę na pazurki!!

[agul-la]

u nas 25 zl za taka przyjemnosc biora
wrocilismy z seniorem ze spaceru i klucha daje teraz calusy wujciowi ryska by za to zezarl

[pomponmama]

Eeee tam... Rysiek by mu przecież całusów nie dawał...najwyżej by przybił piątkę