Banda Prawdziwych Drani. Part One. PROSZĘ O ZAMKNIĘCIE.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 08, 2009 15:29

Wielbłądzio pisze:ano nadal nie przychodzi na kolanka :roll: :twisted:

:? :? :? Dobry powód...A jednak nietrafiony domek. Przykro Wielbłądku... :roll:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Nie lut 08, 2009 15:42

Wielbłądzio pisze:
PS. ale gdybyś jednak do wiosny się zdecydowała (np. wskutek zmniejszenia swojego osobistego kotostanu w efekcie dokonania jakiegoś morderstwa :wink: ), marmur prawdopodobnie nadal będzie w ofercie. oczywiście tylko w przypadku, jeśli i on przeżyje :twisted:


Jeśli dokonam jakiegoś mordu, to na pewno nie po to, aby zaraz uzupełnić braki w kotostanie :twisted: A co do przyjazdu do Krk, to trzymam za słowo 8) ;)

Co do Lusi - no cóż, w tej sytuacji rzeczywiście nie ma na co czekać, lepiej zabrać ją z powrotem.
Ehh, no cóż, niektorzy ludzie lepiej zeby sobie pluszaka w sklepie zabawkowym kupili :roll:

P.s. A to złe samopoczucie to nie ze stresu? Przynajmniej ja tak nieraz mam. A ta sytuacja z zabraniem Lusi jest niewątpliwie stresująca.

Wielbłądku - trzymaj się :ok:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 08, 2009 15:47

prawdopodobnie tak, chociaż w tej chwili to już chyba tzw. ujście pary... do tej pory bardzo denerwowałam się tym, że nic nie wiem, a kotu nie jest tam dobrze. teraz już wiem na czym stoję - i pufff :roll:

chyba nie umiem być aż tak bezczelna, ale chętnie poleciłabym im kotka interaktywnego, na baterie, takiego ze Smyka :twisted: ewentualnie, jak już pisałam wcześniej, jako kolejnego kotka do dooswojenia zawiozłabym Duńkę, lub jeszcze lepiej, jako kotka absolutnie miziastego i nakolankowego - Julisia :twisted: on jest naprawdę przemiły i słodki, akurat tę zaletę posiada, właśnie leży mi łebkiem na lewej ręce...
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Nie lut 08, 2009 15:51

Julisia? :lol:
To byś im prawdziwy hard core zafundowała :twisted:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 08, 2009 15:57

Hmm, prawdopodobnie Julian by nie sikał, jakby był sam. Nie bardzo miałby po co...
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Nie lut 08, 2009 16:02

Hmm, Anuk, możesz mieć rację ;)

Wielbłądzio, to co? Robisz podmiankę? :twisted:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 08, 2009 16:02

pewnie by i nie sikał (nie musiałby walczyć o dominację), ale nie wyobrażacie sobie, jaki on jest pioruńsko niedobry i nadpobudliwy :roll: nie znam drugiego takiego :twisted: kiedy był młody, myślałam, że mu to minie, ale w tej chwili ma już 4 i pół roku i nic się nie zmieniło... moim zdaniem Lich musi mieć kocie towarzystwo, inaczej doszczętnie rozniósłby mieszkanie w perzynę - z tym że towarzystwo jednokocie i broń Boże drugiej tak samo przywódczej cholery jak on :twisted:

EDIT: właśnie porwał mi z deski do krojenia kawalek sera brie i uciekł daleeeko :twisted: przecież ja sama tak mało jem, większość oddaję im - czy mam nie jeść już w ogóle nic :conf: ?
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Nie lut 08, 2009 16:42

Wielbłądzio pisze:EDIT: właśnie porwał mi z deski do krojenia kawalek sera brie i uciekł daleeeko :twisted: przecież ja sama tak mało jem, większość oddaję im - czy mam nie jeść już w ogóle nic :conf: ?

Ale to pytanie retoryczne, prawda? 8)

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Nie lut 08, 2009 17:18

kalair pisze:
Wielbłądzio pisze:ano nadal nie przychodzi na kolanka :roll: :twisted:

:? :? :? Dobry powód...A jednak nietrafiony domek. Przykro Wielbłądku... :roll:


To chyba jakaś epidemia :!: Czytam o powrotach kociastych z adopcji i normalnie wyć mi się chce. Wielbłądziu, jeszcze znajdziesz dobry domek dla Lusi. Wiesz, fajnie że tak szybko wydało się, że absolutnie nie jest to dobry domek :!:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie lut 08, 2009 20:26

Może to i lepiej, że wraca. Przynajmniej przestaniesz się dręczyć, że trafiła nie tam gdzie trzeba.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Nie lut 08, 2009 20:58

kalair pisze:
Wielbłądzio pisze:ano nadal nie przychodzi na kolanka :roll: :twisted:

:? :? :? Dobry powód...A jednak nietrafiony domek. Przykro Wielbłądku... :roll:

To rzeczywiście powód :twisted: :twisted: :twisted: Toril jest u mnie ponad rok i ani razu nie był u mnie na kolanach, i nie zapowiada się by przyszedł. Ale jest cudny, miziasty. I nie po to go brałam i wiozłam tą kochaną kupę futra 600 km w jedną stronę, by z takiego powodu go wydawać. Pysia jest u mnie od maleńkości i też na kolanka przychodzi raz na dwa miesiące może. Ale kocham te futrzaki i za to, że mają swoje zdanie w tej sprawie.
Zabieraj kicię od tych @#$%^& :twisted: Nie zasługują :twisted:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Nie lut 08, 2009 21:19

Lolek jest u nas rok i ani razu na kolana się nie władował. Od niedawna łaskawie przez 30sek (max) daje się pogłaskać, nie,nie, nie codziennie, potem zwiewa. Barankowanie :?: :roll: To słowo znam tylko ze słownika miau. Ocieranie o nogi - to oznacza że plamę z jedzenia na nogawce się ma.
I jest super kotem :!:
To coś, gdzie była Lusia to nie był domek dla kota :evil:

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Nie lut 08, 2009 21:54

tosiula pisze:
kalair pisze:
Wielbłądzio pisze:ano nadal nie przychodzi na kolanka :roll: :twisted:

:? :? :? Dobry powód...A jednak nietrafiony domek. Przykro Wielbłądku... :roll:

To rzeczywiście powód :twisted: :twisted: :twisted: Toril jest u mnie ponad rok i ani razu nie był u mnie na kolanach, i nie zapowiada się by przyszedł. Ale jest cudny, miziasty. I nie po to go brałam i wiozłam tą kochaną kupę futra 600 km w jedną stronę, by z takiego powodu go wydawać. Pysia jest u mnie od maleńkości i też na kolanka przychodzi raz na dwa miesiące może. Ale kocham te futrzaki i za to, że mają swoje zdanie w tej sprawie.
Zabieraj kicię od tych @#$%^& :twisted: Nie zasługują :twisted:

I tak będzie najlepiej.
Ja miałam 11 lat kotkę,która się wręcz dotknąć nie dawała. I była z nami.Kochana. A Kretki też nieczęsto przychodzą..
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Nie lut 08, 2009 21:57

Kiry to nawet na ręce wziąć nie mozna - jak to wierzga :twisted: :lol:
Mijke moge nosić, ale kolan nie znosi.
Obie sa od maleńkości.

Śmietnikowego Wypłoszka przyuczam do kolan :wink:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Nie lut 08, 2009 22:31

Ale się porobiło, dobrze że nie musisz jej znowu do klatki ładować :roll:
Oj ludzie to są dziwni naprawdę, moje wcale na kolanka nie przychodzą a i tak je kofam bardzo :D

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości