Moje kociska.. Dziwny guz u Mrówki.. :( s. 100

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 24, 2005 17:42

Ufff.. Mogę trochę odetchnąć.. Nikuś ma za sobą kąpiel, czesanie i pudrowanie.. :D

Kąpiel zniósł nawet spokojnie.. Chyba stwierdził, że warto wytrzymać, żeby pozbyć się przylepionego do futerka brudu i zapaszku powstałego w wyniku nieporadnych działań w kuwetce.. Dał sobie umyć nawet tłuste futerko przy uszach..

Z suszeniem było nieco gorzej, bo wiało na niego gorące powietrze z piecyka - dmuchawy.. Piecyk jest lekko zepsuty i nie mam możliwości regulacji temperatury i siły nawiewu.. :twisted: I w końcu kocio stracił cierpliwość, podrapał mnie porządnie i uciekł od suszarki.. Na szczęście prawie całkiem suchy.. :) Odczekałam trochę i chciałam dokończyć toaletę i wypudrować Nikusia..

Posypywanie pudrem wytrzymał ale już pomrukiwał groźnie.. Za to przy wyczesywaniu, wyraźnie wściekły, ugryzł mnie kilka razy w ręce.. wytłumaczyłam mu, że nie tędy droga i szybko dokończyłam czesanie.. Ale i tak udało mu się uciec ode mnie i zwiewał na wszystkich łapkach i NAPRAWDĘ się za nim kurzyło, bo nie zdążyłam wyczesać dokładnie nadmiaru pudru.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie lip 24, 2005 19:42

Anna Suffczyńska pisze: I w końcu kocio stracił cierpliwość, podrapał mnie porządnie i uciekł od suszarki.. Na szczęście prawie całkiem suchy.. :) Odczekałam trochę i chciałam dokończyć toaletę i wypudrować Nikusia..

Posypywanie pudrem wytrzymał ale już pomrukiwał groźnie.. Za to przy wyczesywaniu, wyraźnie wściekły, ugryzł mnie kilka razy w ręce..


8O a to lobuz...... widzisz go? :evil: Taki niby spokojny, lagodny, a tu... 8O Prosze mu powiedziec pare ostrych slow ode mnie :roll: :wink:
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 24, 2005 19:44

Anna Suffczyńska pisze:Ale i tak udało mu się uciec ode mnie i zwiewał na wszystkich łapkach i NAPRAWDĘ się za nim kurzyło, bo nie zdążyłam wyczesać dokładnie nadmiaru pudru.. :twisted:


Będą nowe fotki Nikusia? ;)
Shemesh

Shemesh

 
Posty: 198
Od: Czw kwi 22, 2004 19:53
Lokalizacja: Pomorze

Post » Nie lip 24, 2005 19:58

Shemesh, już kiedyś pisałam, że nie mam cyfrówki.. :oops: Miałam kupić w tym miesiącu, ale zamieniłam na Nikusia.. :twisted: :D Chyba, że jakaś dobra dusza zechce popstrykać.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie lip 24, 2005 20:00

Nika Łódź pisze:
Anna Suffczyńska pisze: I w końcu kocio stracił cierpliwość, podrapał mnie porządnie i uciekł od suszarki.. Na szczęście prawie całkiem suchy.. :) Odczekałam trochę i chciałam dokończyć toaletę i wypudrować Nikusia..

Posypywanie pudrem wytrzymał ale już pomrukiwał groźnie.. Za to przy wyczesywaniu, wyraźnie wściekły, ugryzł mnie kilka razy w ręce..


8O a to lobuz...... widzisz go? :evil: Taki niby spokojny, lagodny, a tu... 8O Prosze mu powiedziec pare ostrych slow ode mnie :roll: :wink:


Nika, nic mu nie powiem.. Za gryzienie już swoje usłyszał :twisted: a uciekać na czterech łapkach może nawet co chwila.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro lip 27, 2005 10:29

Anna Suffczyńska pisze:Shemesh, już kiedyś pisałam, że nie mam cyfrówki.. :oops: Miałam kupić w tym miesiącu, ale zamieniłam na Nikusia.. :twisted: :D Chyba, że jakaś dobra dusza zechce popstrykać.. :D


No dobra, dobra :twisted:
A jak tam zdrówko kociambrów? ;)
Shemesh

Shemesh

 
Posty: 198
Od: Czw kwi 22, 2004 19:53
Lokalizacja: Pomorze

Post » Śro lip 27, 2005 22:14

Kociambry całkiem nieżle, poza Puchatkiem, który łysieje za uszkiem.. :( Profilaktyczne działania antygrzybicze są kontynuowane systematycznie..

W poniedziałek Pyśka była z wizytą u weta.. Były ściągane szwy po sterylce i kaftanik.. No i po zdjęciu kaftanika znowu mam małego diabełka w domu.. :D Po powrocie i wypuszczeniu z transporterka przez dłuższy czas obchodziła go nieufnie i próbowała się dostać do środka, gdzie leżał sobie niepotrzebny już kaftanik.. Wyglądało to tak, jakby Pysi zrobiło się żal eleganckiego stroju.. Nawet przez chwilę leżała przy transporterku i pilnowała swojego ubranka.. :D A wieczorem już normalnie.. :twisted: Gonitwy z Gacią i Misiem po całym mieszkaniu, ściąganie Pyśki z siatki zabezpieczającej okno i z zasłon.. :twisted: Kocie zapasy z podskokami do metra w górę.. :twisted:

A wczoraj, już bez obaw o konsekwencje :twisted: Pyśka rozpoczęła pracę jako terapeutka Nikusia, który biega za nią wszędzie.. Siedzi koło niej, głaszcze łapką po łepku.. :D Absolutna przyjaźń bez żadnych zastrzeżeń.. :D :D Jeśli Pyśka nie biega za szybko, to Nikusiowi udaje się bardzo ładnie chodzić na wszystkich łapkach.. :D Gorzej jest, jak kicia zaczyna uciekać, wtedy Nikuś nie daje rady tak szybko przebierać łapkami i porusza się na tyłeczku.. Ale podczas wspólnego odpoczynku są zawsze koło siebie.. :D

A poza tym Nikuś całkiem porządnie wybielał.. Jeszcze troszkę rudego zostało po prawej, słabszej stronie tyłeczka, ale mam nadzieję, że z tym też sobie z czasem poradzimy.. 8) I wystrzyżone futerko mu ładnie odrasta.. :D

I na koniec jeszcze jedna informacja.. Wyraźnie zmieniają się proporcje między Misiem a Nikusiem.. :D Kiedyś pisałam, że Misiek jest wielkości dwóch Nikusiów.. Teraz już na jednego Misia wystarczy jeden Nikuś z małym kawałeczkiem.. :twisted: :D Rośnie kocio i przybiera na wadze w zastraszającym tempie.. :D :D
Ostatnio edytowano Czw sie 04, 2005 19:47 przez aamms, łącznie edytowano 1 raz
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro lip 27, 2005 23:01

Anna Suffczyńska pisze: A wczoraj, już bez obaw o konsekwencje :twisted: Pyśka rozpoczęła pracę jako terapeutka Nikusia, który biega za nią wszędzie.. Siedzi koło niej, głaszcze łapką po łepku.. :D Absolutna przyjaźń bez żadnych zastrzeżeń.. :D :D Jeśli Pyśka nie biega za szybko, to Nikusiowi udaje się bardzo ładnie chodzić na wszystkich łapkach.. :D Gorzej jest, jak kicia zaczyna uciekać, wtedy Nikuś nie daje rady tak szybko przebierać łapkami i porusza się na tyłeczku.. Ale podczas wspólnego odpoczynku są zawsze koło siebie.. :D


ale wspaniale, ze Nikus ma kolezanke :D :D :D Pewno malo go dobrego w zyciu spotkalo, to niech chociaz Pyska mu pomatkuje :lol:

Rośnie kocio i przybiera na wadze w zastraszającym tempie.. :D :D


no pod tak troskliwa opieka to ja sie nie dziwie :D Dalej taki milusinski i nakolankowiec czy juz nabral pewnosci siebie i woli koty? :twisted:
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 27, 2005 23:18

Nika Łódź pisze: (...) Dalej taki milusinski i nakolankowiec czy juz nabral pewnosci siebie i woli koty? :twisted:


Nika, Nikuś jest i milusiński i nakolankowy.. Pewności siebie też już nabrał na tyle, że ucieka przed nim nie tylko Gacia ale i Mrówka - moje dwie bojowe :twisted: kocice.. Bo wiesz, persy to tylko ozdabiają poduszki.. :D Ale to prawda, że moje kudłate kicie bardziej spokojnie znoszą obecność kolejnego futra w domu.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw lip 28, 2005 5:16

:dance: :dance2: :dance: :dance2:
Ale niespodzianka z samego rana.. :D :D :D :D :D :D :D
Nikuś przeszedł wolniutko na wszystkich łapeczkach całe mieszkanie.. :D :D :D Początkowo, ponieważ byłam zajęta czymś tam, widziałam kątem oka białaska dostojnie kroczącego po wykładzinie i wydawało mi się że to Miś!!!!! A to Nikuś tak pięknie mnie przywitał.. :D :D :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw lip 28, 2005 9:55

:D Dobra wiadomość :D

Wojtek

 
Posty: 27824
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Czw lip 28, 2005 10:05

Anna Suffczyńska pisze::dance: :dance2: :dance: :dance2:
Ale niespodzianka z samego rana.. :D :D :D :D :D :D :D
Nikuś przeszedł wolniutko na wszystkich łapeczkach całe mieszkanie.. :D :D :D


Dzielny chłopak :ok:
Shemesh

Shemesh

 
Posty: 198
Od: Czw kwi 22, 2004 19:53
Lokalizacja: Pomorze

Post » Czw lip 28, 2005 14:52

Szczęśliwa wiadomość :D :dance:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro sie 03, 2005 21:36

Dawno nie pisałam o Nikusiu.. :oops:

Znowu dzisiaj była kąpiel.. Ale tym razem bez pudrowania.. :wink: Nadrobimy jutro.. :twisted:

Nikusiowi czasami udaje się stanąć i zrobić ze dwa, trzy kroczki na śliskiej podłodze.. :D Na wykładzinie dywanowej, jeśli chodzi wolno i dostojnie jak Miś, to radzi sobie już całkiem nieźle.. :D Gorzej jest przy zabawie i gonitwach z Pyśką.. Wtedy tylnie łapki nie nadążają za Nikusiem i najłatwiej mu jeździć tyłeczkiem nawet po szorstkiej i przyczepnej wykładzinie.. :twisted:

Kolejną dobrą nowiną jest to, że Nikuś zaprzyjaźnił się z całym, moim kocim towarzystwem, bez wyjątku.. Żadne kocisko na niego nie syczy, nie wali łapami i nie próbuje się bić.. 8O :D

Już od kilku dni wszystkie kociaste przebywają razem, bez żadnych konfliktów z Nikusiem.. :D :D Oczywiście rudzielec Feluś dalej gania Pyśkę, Gacia tłucze Puchatka, a Puchatek jej oddaje - jak dawniej.. Ale wszystkie starają się uważać na Nikusia, jakby się umówiły, że należy mu się specjalne traktowanie i opieka.. :) Nawet Gacia przestała na niego syczeć i czasami bardzo delikatnie się z nim bawi.. :D

W sobotę idziemy na umówioną wizytę do weta, który koniecznie chce sprawdzić postępy Nikusia.. I przy okazji Nikusia czeka drugie szczepienie.. Pierwsze było jeszcze w schronisku w Łodzi..

Tak naprawdę, to nie mogę się doczekać tej wizyty u weta jeszcze z jednego względu.. Bardzo chcę sprawdzić ile teraz, po miesiącu pobytu u mnie, waży Nikuś.. :twisted:

Jeśli chodzi o futerko, to odrasta i bieleje całkiem ładnie.. :D Jeszcze trochę rudego zachowało się w miejscu najbardziej narażonym na skutki korzystania z kuwetki.. :oops:
W związku z tym na razie mam angorkę red colour point, :wink: tylko całkiem z odwrotnej strony.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw sie 04, 2005 19:56

Dzisiaj udało mi się zaobserwować kolejny etap przyjaźni między Pyśką a Nikusiem.. :D
O tym, że Nikuś stara się ze wszystkich sił być jak najbliżej Pyśki, pisałam już dawno.. Od wczoraj obserwuję piękne kocie zapasy, leżenie w objęciach.. A dzisiaj do Pysiowo-Nikusiowych przytulanek oba kicie dołączyły wzajemne mycie.. :D

Nie macie pojęcia co to za widok.. :D :D Dwa kicie leżące w objęciach i myjące sobie nawzajem pyszczki.. :D :D :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], Szymkowa, zuza i 795 gości