Mysza i spółka. Już bez Myszy... Pożegnanie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 15, 2005 20:43

Jana pisze: To mogło ją mocno osłabić i spowodować infekcję w płucach. Wprawdzie nie mam pojęcia skąd u niej zapalenie płuc i to tak ciężkie


Jana - a moze to jakis wirus albo co? 8O
Bo to co jest u Skierki wyglada bardzo podobnie...
Poza tym ze miala przyspieszony oddech i od niedawna szybciej sie meczyla - rowniez nie miala zadnych innych objawow.
Nie wiem od kiedy choroba sie toczyla... I jak dlugo by trwala gdybym nie zwrocila na to uwagi. Skierka jest mlodym kotem wiec jej meczliwosc zwrocila moja uwage - gdyby zachorowala Zaba to by pewnie do smierci mogla ukrywac objawy :roll:
Jagielska od razu zalozyla ze to zachlystowe zapalenie pluc gdy sie dowiedziala ze Skierka dostawala parafine i mniej wiecej w tym samym czasie zaczela szybciej oddychac.
Przemek ktory dostal zdjecia do konsultacji - twierdzi ze to odoskrzelowe zapalenie pluc.

Tez pytanie - skad? 8O
Na dokladke wypatrzyl na zdjeciu ktore widzialo kilku wetow i nic nie dostrzeglo - dziwna zmiane ktora moze sugerowac roponercze... We wtorek USG. Ale to zupelnie juz inna historia.

Wracajac do pluc - na pocieche (byc moze) Ci powiem ze Skierka dostala ten sam co Mysza antybiotyk i dzis czuje sie juz o niebo lepiej :)
Mysza na pewno ma bardziej zaawansowana postac choroby - ale mam nadzieje ze tak jak tego samego dnia trafily do tego samego weta z podobnymi bardzo objawami i potem diagnoza - tak tak samo wyzdrowieja :)

Blue

 
Posty: 23907
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt lip 15, 2005 20:52

Duzo zdrowka dla Myszy!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87950
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob lip 16, 2005 20:09

Dziś dawałam sama zastrzyk. Bałam się, ale Mysza była nad wyraz spokojna, jednak pech chciał, że jak już się wkłułam, to nie mogłam popchnąć tłoczka - zatkało się :evil: musiałam wyjąć, odciągnąć tłoczek, jeszcze raz przetrzepać, odpowietrzyć i znowu kłuć Myszę :evil: Nienawidzę zastrzyków z zawiesin :evil: :evil: :evil:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob lip 16, 2005 22:06

Jana - idziemy leb w leb...
Mam ten sam problem z tymi zastrzykami.
Igly 7 nawet sie zapychaja, a grubszymi nie chce jej kluc...

Blue

 
Posty: 23907
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob lip 16, 2005 22:09

Blue pisze:Jana - idziemy leb w leb...


No to za "plamę bez znaczenia" na rtg :ok:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob lip 16, 2005 23:11

Za zdrowie kotulków :ok:

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie lip 17, 2005 6:05

Jana pisze:No to za "plamę bez znaczenia" na rtg :ok:


Ano wlasnie :)

Blue

 
Posty: 23907
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lip 17, 2005 17:35

Jasny gwint!!!!!!! Znowu się ta pi... igła zapchała! Nie udał się zastrzyk, Mysza pod łóżkiem :evil: :evil: :evil:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie lip 17, 2005 18:16

Ja wogole ten lek to tak szykuje do podania, ze nabieram do strzykawki troche powietrza, mieszam to naprawde dokladnie krecac strzykawka, usuwam powietrze, zmieniam igle - i dopiero wtedy podaje.
Tez sie przytyka czasem - ale znacznie rzadziej...
Jakiej grubosci igiel uzywasz?
Mi Skierki szkoda kluc grubymi - tyle juz zastrzykow dostala ostatnio a tu sie zapowiada jeszcze kilka tygodni.... Ale chyba zaczne uzywac grubszych, mniej stresu niz takie meczenie sie z kilkakrotnym kluciem :(

Blue

 
Posty: 23907
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lip 17, 2005 19:23

Jestem załamana. Kolejny zastrzyk mi "wybuchł", co gorsza Mysza spierdzieliła z wkłutą igłą i ganiałam ją histerycznie po mieszkaniu, żeby tę igłę wyjąć. Nie wiem co robić, czy próbować trzeci raz? :cry:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie lip 17, 2005 19:23

No ja też odciągam, przetrzepuję i odpowietrzam dopiero. Igły grube i czyste, nie mam pojęcia co jest :cry: :cry: :cry:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie lip 17, 2005 19:31

Sprobuj wziac inna dawke zastrzyku - pewnie masz ich jeszcze kilka?
Moze ta jest jakas felerna? Bo jak sie domyslam - masz przygotowane zastrzyki?
No i wypadaloby jednak zastrzyk podac - przerwa nie jest wskazana :(
Sprawdz tez jakiej grubosci masz igly - 7 to minimum.

Blue

 
Posty: 23907
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lip 17, 2005 19:38

Blue, ja już dziś dwie porcje zmarnowałam. Igły grube, ósemki. Czyste (inną igłą była nabierana zawiesina). Antybiotyk przetrzepany na wszystkie sposoby. Powietrze idzie, a zawiesina się blokuje :(

Około północy wraca TŻ, poczekam na niego i spróbujemy jeszcze...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie lip 17, 2005 19:59

Mam nadzieje ze Skierce uda mi sie dzisiaj zastrzyk podac - bo ona ma ich juz serdecznie dosc i wcale jej sie nie dziwie :(
A wetka mnie nawet koniecznoscia 5 tygodni ich straszyla...
Inny antybiotyk to biore igle 5 i Skierka nawet nie zauwaza za bardzo - a tu 7 lub 8 (raz dopiero 9 przeszlo) i kilka kluc :(

Tym bardziej wspolczuje ze Ty musialas dzisiaj Mysze sama trzymac - Skierke to bym musiala chyba kolanem przygniesc...

Ale ja ja ostatnio wytresowalam ;)
Wie ze jak dostanie zastrzyk - to bedzie wynagrodzenie za straty moralne - i od razu juz sama pedzi pod lodowke - bo wie ze zaraz dostanie kawaleczek wedliny :)
Wczesniej to siedzila pod lozkiem i byla bardzo zdenerwowana - teraz wedlinka robi swoje :)

Blue

 
Posty: 23907
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon lip 18, 2005 14:35

Wczoraj w nocy udało się dać zastrzyk, wspólnymi siłami, chociaż nie obyło się bez podwójnego wkłucia. Widzę jeden symptom poprawy - Myszy polepszyła się sierść. Kiedy wiozłam Myszę do lecznicy była matowa i wychodziła garściami, teraz ładnie błyszczy :) No i trochę zaczęła jeść (Mysza, nie sierść :wink: )

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Franciszek1954 i 23 gości