Omne trikotum perfectum. Trzy lata z Bezią :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 22, 2021 15:39 Re: Omne trikotum perfectum czyli Podróż w czasie :)

mir.ka pisze:Lucy ma taką wannę jak chciałaś :mrgreen:
Obrazek

Oo, mir.ko, super! A czy Duzi Lucy mogą powiedzieć, czy nogi się mieszczą na szerokość? :) Tak żeby się dało chwilę poleżeć? :)
To może też być kwestia długości, ale i tak każda uwaga będzie dla mnie cenna :)

Co prawda wczoraj mnie fragment rodziny zaatakował „rób prysznic”! Więc się znów waham, ale zobaczymy :) Najwyżej zostawię wszystko po staremu i już :)
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12303
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 22, 2021 15:49 Re: Omne trikotum perfectum czyli Podróż w czasie :)

Z życia wzięte...

Bajki najnowsza miejscówka w kuchni
to szklana deska (ta do krojenia)
że zimna, twarda i nieprzytulna?
to dla koteczki nie ma znaczenia! :lol:
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12303
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 22, 2021 15:57 Re: Omne trikotum perfectum czyli Podróż w czasie :)

Nul pisze:Z życia wzięte...

Bajki najnowsza miejscówka w kuchni
to szklana deska (ta do krojenia)
że zimna, twarda i nieprzytulna?
to dla koteczki nie ma znaczenia! :lol:

Samo życie! Czasem trudno zgadnąć, dlaczego akurat TA miejscówka staje się nagle ulubiona :wink:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69101
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź


Post » Nie maja 23, 2021 8:20 Re: Omne trikotum perfectum czyli Podróż w czasie :)

Nul pisze:
mir.ka pisze:Lucy ma taką wannę jak chciałaś :mrgreen:
Obrazek

Oo, mir.ko, super! A czy Duzi Lucy mogą powiedzieć, czy nogi się mieszczą na szerokość? :) Tak żeby się dało chwilę poleżeć? :)
To może też być kwestia długości, ale i tak każda uwaga będzie dla mnie cenna :)

Co prawda wczoraj mnie fragment rodziny zaatakował „rób prysznic”! Więc się znów waham, ale zobaczymy :) Najwyżej zostawię wszystko po staremu i już :)


taki wanny są dość drogie z tego co zerknęłam
z własnego doswiadczenia uważam wanna z parawanem jest najlepsza, takie dwa w jednym
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 75999
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie maja 23, 2021 8:54 Re: Omne trikotum perfectum czyli Podróż w czasie :)

A propos wanny i prysznica. Jako że mam małą łazienkę i trudno ustawną, a po okafelkowaniu nie mieściła się wanna na szerokośc (ściana przy drzwiach "straciła" kluczowe perę centymetrów) to trzeba było zamontowac prysznic. 90x90 nie właziło, 80x80 - nieco ciasno, więc znalazłam taki 80x100, z głębokim brodzikiem. Poleżec w tym się nie da, ale posiedziec i ugrzac tyłek - owszem.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35083
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie maja 23, 2021 9:07 Re: Omne trikotum perfectum czyli Podróż w czasie :)

mir.ka pisze:
Nul pisze:
mir.ka pisze:Lucy ma taką wannę jak chciałaś :mrgreen:
Obrazek

Oo, mir.ko, super! A czy Duzi Lucy mogą powiedzieć, czy nogi się mieszczą na szerokość? :) Tak żeby się dało chwilę poleżeć? :)
To może też być kwestia długości, ale i tak każda uwaga będzie dla mnie cenna :)

Co prawda wczoraj mnie fragment rodziny zaatakował „rób prysznic”! Więc się znów waham, ale zobaczymy :) Najwyżej zostawię wszystko po staremu i już :)


taki wanny są dość drogie z tego co zerknęłam
z własnego doswiadczenia uważam wanna z parawanem jest najlepsza, takie dwa w jednym

O, niektóre rzeczywiście odsunęłam z projektów, przeliczywszy na myszki dla kotów :mrgreen: Są też takie poniżej tysiąca. Na niektórych można też parawan zamontować, ale chyba na tych droższych.
MB&Ofelia pisze:A propos wanny i prysznica. Jako że mam małą łazienkę i trudno ustawną, a po okafelkowaniu nie mieściła się wanna na szerokośc (ściana przy drzwiach "straciła" kluczowe perę centymetrów) to trzeba było zamontowac prysznic. 90x90 nie właziło, 80x80 - nieco ciasno, więc znalazłam taki 80x100, z głębokim brodzikiem. Poleżec w tym się nie da, ale posiedziec i ugrzac tyłek - owszem.

Na krótkiej ścianie mogłabym teoretycznie zmieścić krótką wannę - wkuwając się w ścianę...), nawet z parawanem. Wtedy rzeczywiście nie leżenie, ale odmoczenie części człowieka możliwe będzie :)
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12303
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 23, 2021 10:25 Re: Omne trikotum perfectum. Jerzyk ze złamanym skrzydłem

Jerzyk ze złamanym skrzydłem - jak mu pomóc? To znaczy to chyba jerzyk, ze zdjęć w sieci mi tak wyszło... Zadzwoniłam na steaż miejską, ale kiedy przyjedzie firma to nie wiem...

Edit: straż przyjechała szybko! Zabrali ptaszka, uff! Już myślałam, że długo go będę pilnować na podwórku :)
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12303
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 23, 2021 13:00 Re: Omne trikotum perfectum. Jerzyk ze złamanym skrzydłem

Ptaszki (dorosle) zawsze wkladam do kartonu. Jesli nie ma zlaman tylko sa oszolomione/zdezorientowane po jakims zderzeniu/wypadku to czasem po godzince, dwoch odpoczynku w kartonie sa juz w dobrej formie, probuja wyfrunac i wypuszczalam wtedy. Mam w okolicy wildlife rehabilitator i tam zawoze zwierzaki (dzikie), ktore wymagaja pomocy medycznej.
Ostatnio jechalam i na brzegu drogi zauwazylam ptaszka z otwartym dziubkiem. Podeszlam - biedakowi kapaly kropelki krwi z tego dziubka. NIe jakos duzo ale raz po raz. Probowalam zlapac ale niestety, odfrunal na krzak. Chcialam zlapac z krzaka - tez uciekl. Przykro mi bylo, ale nie moglam mu pomoc w takiej sytuacji. Mam nadzieje, ze wyszedl z tego.
Oby Twoj wyszedl z tego calo! Ale mysle, ze zabezpiecza mu skrzydelko, zrosnie sie i bedzie ok. Straz pewno zawiezie go do jakiejs fundacji zajmujacej sie rehabilitacja dzikich zwierzat/ptakow?
Fredziu!
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4937
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Nie maja 23, 2021 13:56 Re: Omne trikotum perfectum. Jerzyk ze złamanym skrzydłem

Oj, dobrze, że go zobaczyłaś i wezwałaś pomoc! Oby się biedakowi udało przeżyć! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69101
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 23, 2021 15:49 Re: Omne trikotum perfectum. Jerzyk ze złamanym skrzydłem

pibon pisze:Ptaszki (dorosle) zawsze wkladam do kartonu. Jesli nie ma zlaman tylko sa oszolomione/zdezorientowane po jakims zderzeniu/wypadku to czasem po godzince, dwoch odpoczynku w kartonie sa juz w dobrej formie, probuja wyfrunac i wypuszczalam wtedy. Mam w okolicy wildlife rehabilitator i tam zawoze zwierzaki (dzikie), ktore wymagaja pomocy medycznej.
Ostatnio jechalam i na brzegu drogi zauwazylam ptaszka z otwartym dziubkiem. Podeszlam - biedakowi kapaly kropelki krwi z tego dziubka. NIe jakos duzo ale raz po raz. Probowalam zlapac ale niestety, odfrunal na krzak. Chcialam zlapac z krzaka - tez uciekl. Przykro mi bylo, ale nie moglam mu pomoc w takiej sytuacji. Mam nadzieje, ze wyszedl z tego.
Oby Twoj wyszedl z tego calo! Ale mysle, ze zabezpiecza mu skrzydelko, zrosnie sie i bedzie ok. Straz pewno zawiezie go do jakiejs fundacji zajmujacej sie rehabilitacja dzikich zwierzat/ptakow?

Owszem, straż przyjechała z kartonem :) Ja nawet nie zdążyłam iść po cokolwiek takiego, bo już byli! Jakoś poniżej 10 minut od mojego telefonu.
jolabuk5 pisze:Oj, dobrze, że go zobaczyłaś i wezwałaś pomoc! Oby się biedakowi udało przeżyć! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Kto zobaczył, ten zobaczył :) Feliks go znalazł :) Najpierw się przestraszyłam, co to za mysz z piórami!!! Pierwszy raz widziałam jerzyka z bliska, w dodatku leżał na grzbiecie i to przedziwnie wyglądało. Pomyślałam, że nie należy ruszać pisklaków, ale on miał jakieś takie dorosłe pióra... Sąsiad był na podwórku, obrócił go na łapki, ptak zaczął iść, znów się przewrócił, zadzwoniłam po tę straż, sąsiad znów naprostował biedaka, w międzyczasie odprowadziłam Felka do domu, sprawdziłam w sieci, że to może być jerzyk (wiem, że u nas bywają, a nie był to gołąb, sikorka ni wróbel), ptaszek miał na tyle wigoru, że oddreptał ruchem posuwistym do ogródka i wsadził swój przód w barwinki, sąsiad już sobie poszedł, a ja się zastanawiałam, ile czekać na podwórku, czy może iść po karton, może nic nie zje ptaszka w ciągu tych kilku minut, wtedy właśnie przybyła odsiecz czyli straż miejska. Ocenili, że to już taki dorosły ptaszek - też mi się wydawał już taki nie pisklakowaty, tylko pierwsze wrażenie było mylne, bo to w sumie małe...

Też mam nadzieję, że go podleczą (tzn jakaś firma, do której straż takie bidy przekazuje), że sobie ptaszek jeszcze pofruwa... Dzielny był!

Nawet się zastanawiałam, ile w sikorkowej kuli zostało mączników, czy mu nie dać, ale chyba już sikorki wyjadły :) Muchówek żadnych pod ręką nie miałam...

Bardzo serdecznie niniejszym dziękuję panim ze straży miejskiej, w tym również panu z dyspozytorni :)
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12303
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 23, 2021 16:11 Re: Omne trikotum perfectum. Jerzyk ze złamanym skrzydłem

W Krakowie przynajmniej jest się do kogo zwrócić o pomoc w takiej sprawie. A u nas nawet straży miejskiej nie ma...
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56120
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie maja 23, 2021 16:22 Re: Omne trikotum perfectum. Jerzyk ze złamanym skrzydłem

Najpierw zadzwoniłam do schroniska (w niedziele taki zwykły telefon towarzystwa opieki nad zwierzętami jest nieczynny), tam mi pani dyżurująca piwiedziała, że trzeba do straży. U Was schroniska chyba też nie ma...
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12303
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 23, 2021 19:54 Re: Omne trikotum perfectum. Jerzyk ze złamanym skrzydłem

Właśnie doczytałam. Brawo za pomoc ptaszynce :201421

Jerzyków i jaskółek młodych jeszcze nie ma, one dopiero co wróciły i budują gniazda. Ten mógł mieć złamanie, ale też obtłuczenie (oby, bo wtedy szybciej wydobrzeje).
W Koszalinie też można dzwonić w takich przypadkach na straż miejską, oni już dostarczają zwierzaka (ptaka i nie tylko) do odpowiedniego centrum rehabilitacji.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35083
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin


[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości