dziś na wakacjae, na pięć dni przybyli Furia i Krecik Atki
Nasze koty już się znają, bo moje chłopaki u Atki spędzali czas podczas mojego urlopu.
Obawialiśmy się reakcji Furii, a tymczasem ona zachowuje się nad wyraz poprawnie
Trochę gorzej z Krecikiem

., od pierwszego wejrzenia zapałał on niechęcią do Dakoty

Pacnął małą łapą tak, że aż wywinęła koziołka

Potem pilnowaliśmy oboje, ale gdyby nie nasze uspokajanie Dati nie raz by jeszcze oberwała. Na razie Krecik ogranicza się do strasznego fukania. Tak się zirytował mała, że nawet na swego dobreo kumpla Migdała fukał i machał naań łapą.
czeka nas chyba ciekawa noc....
Dakotka chyba na razie musi zamieszkać w klateczce

W nocy nie upilnuję dymnego urwisa...