Re: Mój mały prywatny Zwierzyniec...malusia

może ma gorszy dzień.....temperatury to ja też nie potrafię wyczuć ani zmierzyć
musisz obserwować jej zachowanie.........kochana Tiara :ok:

Może ten upał , ja pakuje termometr w dupsko :ok:

lidka02 pisze:Może ten upał , ja pakuje termometr w dupsko

taki normalny :?:

dla ludzia :?:

moja wetka ma taki malutki, chiba
a jaka jest temperatura zdrowego kota :?:

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

puszatek pisze:
lidka02 pisze:Może ten upał , ja pakuje termometr w dupsko

taki normalny dla ludzia moja wetka ma taki malutki, chiba
a jaka jest temperatura zdrowego kota

38 - 39 stopni.

Basiu, dzwoniła ta kobitka?

nadal nie zadzwoniła, może jutro zadzwoni..........

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

Mam nadzieję, że się nie wystraszyła podpisania umowy.

już jeden się wystraszył ale jeśli ma dobre intencje to zadzwoni... :ok:

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

Jaki się wystraszył? nic nie wiem....

Zobacz jaki mam śliczny banerek

w piątek mu wysłałam umowę adopcyjną - wzór, więcej się nie odezwał...................
banerek masz cudny, kolorowy, taki wesoły :ok:

do mojego nic nie mogę dołączyć bo będzie za dużo watów w podpisie :mrgreen:

dziękuję za umowę, Ewuniu :ok:

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

To pewnie się wystraszył. A może chciał rozmnażać?
Ta moja też nie była zadowolona z powodu kastracji, ale ona z powodu wspomnień o poprzednim kocie, który odszedł za TM na skutek mocznicy.

alab108 pisze:Basiu moja Tiara znowu nie chce jeść, ale zachowuje się normalnie. Coś tam je, ale nie tak jak dotychczas, ale szyneczkę wszamała. Ania jej kupiła whiskasa ( nie krzyczeć ), ale też bez rewelacji Temperatury to ja jej nie zmierzę, czy można jakoś inaczej wyczuć czy jest podwyższona?

Nosek ciepły, suchy (ale nie tuż po spaniu, bo wtedy jest śpiący). Żeby choć whiskas zjadła - byle coś jeść.

Gosiu, a uszy są jakimś wskaźnikiem podwyższonej temperatury? Tzn. temperatura uszu?
Ona coś tam je, ale bez zachwytu, bo jednak się załatwia normalnie. Z kotami wychodzacymi jest ten problem, że może na dworzu coś wszamać, ale do tej pory w domu zjadała ładnie. Pierwsza przychodziła na śniadanie i budziłą, a teraz nie i już mam stresa. W ogóle w przypadku kotki i duzej suni brak apetytu jest podstawą do obaw o zdrowie. Mała sunia woli spać pod kołdrą niż lecieć na śniadanie, ale do tego już przywyklismy i wiemy, że nie trzeba się martwić :ok:

najlepszy byłby wet i może badania krwi by coś wykazały, nie wiem Aluś, głośno myślę

Ona ma stresa u weta, ale chyba masz rację :ok:

większość kotów ma stresa, jakoś przeżyje a Tobie zaoszczędzi zamartwiania się........

Re: Mój mały prywatny Zwierzyniec...malusia

Kto przegląda forum