Nie tylko dla VIP-ów, cz.6...

Basia, już się nie mogę doczekać!

Myślę, że on też na mnie poczeka, jeszcze tylko troszkę :ok:

.

Vipek się odmeldowuje...Antoś chce iść spać :mrgreen:

.
Według zasady " pan każe, sługa musi " idziemy grzecznie do łóżeczka

.
Dobrej nocy wszystkim cioteczkom Antoś życzy :1luvu:

.

A ja się witam porannie, choć pewnie rano tu nie zajrzysz.

doberek

a ja się wczoraj napisałam i mi wessało posta....
tak to jest jak z telefonu się pisze....
Ringo widzialam, Gosiu cieszę się bardzo

oby dopsienie przebiegło bezbolesnie

miłego dnia wszystkim

A to się psiaczkowi poszczęściło.
Kciuki, żeby wszystko poszło planowo :ok:

Małgosia przelałam Ci kasę za klatkę i za dług.
Mam zablokowany telefon :oops:

Doczytałam ze Gosia bierze drugiego piesa :ok:

Będę sprawdzać czym się różni posiadanie jednego piesa a dwóch piesów. Ten nowy, nadchodzący, sporo większy - Michasia nie będzie się bała...? Przecież jak to zaszczeka

Chociaż ze zdjęć widać, że psiak spokojny, wierny i czeka na swój najlepszy domek.

U mnie można sprawdzić czym się różni posiadanie dwóch piesów od czterech piesów...
Vipku, strasznie się cieszę!

Ja też

Szczerze mówiąc, widziałam bannerek Ringa, ale po prostu bałam się wejść. Bo koty jakoś się po domu rozchodzą i na pierwszy rzut nie widać, czy jest ich pięć, czy osiem, powiedzmy.
Z psami tak się nie da...

Gosiu, ale ci się przystojniak trafił :ok:

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

Megana pisze:Szczerze mówiąc, widziałam bannerek Ringa, ale po prostu bałam się wejść. Bo koty jakoś się po domu rozchodzą i na pierwszy rzut nie widać, czy jest ich pięć, czy osiem, powiedzmy.
Z psami tak się nie da...

A co, boisz się ksywki "zbieraczka"? :mrgreen:

Gosia, kciuki za spotkanie kocio-psiej (lub psio-kociej; jak kto woli) ferajny :ok:

Weszłam na chwilę, doczytuję i mam nadzieję że Ringo nie zwiedzie :oops:

Sprawdzałam go kocio, sprawdzałam psio, zero agresji, łeb w druga stronę, człowiek najważniejszy, mam nadzieję że jak będzie na swoim terenie nic się nie zmieni.
Próbuję się dodzwonić do pani Jadwigi w sprawie szczepień, ale puki co mi się nie udało, pieniążki czekają, jak by się nie udało, będziemy szczepić po drodze.
Kastrowany to raczej nie będzie przed przyjazdem, bo nie ma gdzie, do zaufanego weta do Łodzi to w przeciwnym kierunku, ale w skarpecie troszkę już ma uzbierane, a będziemy zbierać dalej :ok:

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

No to za bezproblemowe "dopsienie " :ok:

to ma chopak szczęście :1luvu:

Nie tylko dla VIP-ów, cz.6...

Kto przegląda forum