Oj Iwonko

a pisałaś u mnie coś o diabolicznym charakterze Miodzia
Rozmruczany całuśnik to dobre określenie

i dla mojego sobowtórka Karmelka też.
Z kolanek na kolanka,główka pod rękę,żeby tylko głaskali
A jak duża stoi to chociaż łapką dotknąć,oprzeć się,przytulić
Głaski dla całego cudnego stadka
I pozdrowionka dla córci

jak te dzieci szybko rosną
moja tez dopiero zdawała maturę,a już dawno na studiach.I jeszcze coś.Bardzo mi przykro z powodu Noisika