Czesiaczkowy team I - do zamknięcia

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon lis 12, 2012 14:59 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

:mrgreen: Dzięki... Pocieszaj mnie dalej...
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Pon lis 12, 2012 15:39 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

Są wielbiciele burasków, do nich się zaliczam.Dla mnie są takimi prawdziwymi kotami, kojarzą mi się z ciepłym domem, gdzie w piecu buzuje ogień, a przy nim na krześle śpi bury kot zwinięty w kłębuszek.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56324
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lis 12, 2012 18:13 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

ewar pisze:Są wielbiciele burasków, do nich się zaliczam.Dla mnie są takimi prawdziwymi kotami, kojarzą mi się z ciepłym domem, gdzie w piecu buzuje ogień, a przy nim na krześle śpi bury kot zwinięty w kłębuszek.

Ja też mam buraskę i dzięki niej wiem, że w moim domu zawsze będzie mieszkał bury kot. Uwielbiam ją po prostu.
A'propos ogłoszeń. W ogłoszeniach buraski jednak stawialiśmy na jej urodę i podobieństwo do ocicata. Spróbuję ją ogłosić tekstem Zoji, zobaczymy czy to da jakiś odzew.
Obrazek

Iwlajn

 
Posty: 515
Od: Śro paź 21, 2009 19:35

Post » Pon lis 12, 2012 18:20 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

Za chwilkę napiszę Basi nowy tekst, coś w stylu tego dla tri. Może to coś da. Wyślę na pw.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Pon lis 12, 2012 19:16 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

Dostałam tekst do recenzji. Chwyci. Dobry jest.
Ja też mam klasyczną buraskę Brygidę. Bitna i zadziorna. Ale może dzięki temu udało jej się przetrwać tyle miesięcy w schronisku w Szczytnie. Co prawda trafiła do mnie z dużym stanem zapalnym i początkami ropomacicza, ale w porę wybrnęliśmy z tego.

Iwlajn, bardzo Ci dziękuję. Na prawdę kawał dobrej roboty.

Dziś na działki, do zakładowych kotów pojechała moja znajoma, która mieszka tam blisko. W weekend zostawiłam jej worek suchej karmy i ponad dwadzieścia puszek. Była dziś u stadka. Chyba musimy zacząć mieszać karmę np. z ryżem. Dziś ugotowała makaron i zmieszała z puszkami. Inaczej przejedzą całą pensję. Dużo ich. Nie wiem, czy uda mi się jeszcze jakiegoś kota wysterylizować przed zimą. Nie chciałbym, żeby kot złapany był na plusie a wypuszczany na mrozie. Ale jak Zojka zwolni miejsce to z pewnością od razu ktoś wskoczy na jej miejsce z tego zakładu
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pon lis 12, 2012 19:29 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

Mój pierworodny to burasek, najmądrzejszy facet na świecie. I największy, i najpiękniejszy... :D

Spróbuj mieszać z kaszą manną, wet mi mówił, że jest dobra dla kotów (miałam wtedy problem z nie przybierającym na wadze maluchem).
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon lis 12, 2012 19:30 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

Saintpaulia, tekst zachwycający. Ja bym brała Basię w ciemno po takim ogłoszeniu, zaraz zabieram się do pracy.
Marta, coś tam jeszcze masz na tymczasie? Kiedyś pisałaś o jakimś maluszku, którego Twoja Mama chciała zostawić. On też potrzebuje ogłoszeń? A ta suczka owczarkowata? Jakby co, jestem gotowa do pomocy.
Obrazek

Iwlajn

 
Posty: 515
Od: Śro paź 21, 2009 19:35

Post » Pon lis 12, 2012 19:38 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

A ja mogę dalej pisać, tylko mów mi o kim. :P
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Pon lis 12, 2012 19:54 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

Kasza manna - dobry pomysł

Iwlajn, u mnie mogłabyś pracować na pełny etat. Plus nadgodziny.

,,Maluszka,, już prawie półrocznego to moja mama kategorycznie już nikomu nie odda. Suczka jest świetna. Do oddania. Zwlekaliśmy z tym bo uraziła sobie oko i codziennie podajemy jej krople do oka. Wciąż jeszcze jest przymglone. Leczenie będzie długie, a nie wiem czy domek wziąłby psa z takim okiem. W dodatku te krople najtańsze nie są. Muszę pomyśleć.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pon lis 12, 2012 20:00 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

Cii. Dziś moje imieniny i urabiam Tż...Może coś z tego będzie...Tri bardzo mu się podoba...Tylko jeszcze rozsadek bierze górę..a wino się kończy...
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocurzyca41

 
Posty: 15548
Od: Pon gru 07, 2009 22:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 12, 2012 20:02 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

Gdzie mam z tym winem biec? A może coś mocniejszego trzeba? :P
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Pon lis 12, 2012 20:03 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

To wskocz w koronki . . .
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pon lis 12, 2012 20:07 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

Na tę chwilę twierdzi,że to wino rozum mu odebrało ,oraz widzi z lekka za mgłą i decyzję będzie podejmował na trzeźwo..
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocurzyca41

 
Posty: 15548
Od: Pon gru 07, 2009 22:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 12, 2012 20:07 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

Marta, tylko żeby kocurzyca nie osiągnęła efektu całkowitej zmiany tematu. :P
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Pon lis 12, 2012 20:12 Re: Czesiaczkowy team - sterylizujemy wiejskie koty

Wiecie co, jakieś szaleństwo zapanowało. Kolejny telefon o triolorkę. Zapisuję telefony wg zgłoszeń chętnych, bo jak ktoś wymięknie, to z listy zadzwonię. Próbuję reklamowć buraskę lub inne koty. Nie ma mowy. Egzotyczna tri i koniec.

No właśnie tez uważam. Jak zawodzi plan A to przechodzimy do planu B. Wino było. Koronki - nie wiem. Groźby - nie wiadomo czy strachliwy. Na litość? czasem działa.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sylwia_mewka i 9 gości