Forum ostatnio poczytuję ale nie mam weny do pisania. Zresztą w ogóle nie mam weny do niczego. Na szczęście w końcu endokrynolog dokopała się do przyczyny moich problemów, zapisała leki i może wreszcie wróci mi energia.
Koty mają się dobrze. Kostek po amputacji się rozbrykał. Potrafi aportować

Niestety tylko o piątej rano

Pierwszy raz zrobił to bo chciał się bawić papierkiem na łóżku. Zrzuciłam papierek a on hyc i po chwili kładzie mi papierek z prośbą w oczach. No to się zachwyciłam i chyba pół godziny mu rzucałam. Ostatnio w nocy znowu wyskoczył z papierkiem. Próbowałam to powtórzyć w innych okolicznościach ale nie działa. Kostek jest wyraźnie nocnym kotem aportujacym. Nasze stadko jest bardzo towarzyskie - czasem w nocy pięć kotów śpi z nami w łóżku - bywa ciasnawo

Koty cieszą się otwartym balkonem jak pogoda pozwala. Ja też cieszę się z wiosny. Zachwycam się pojawiającą się zielenią i coraz dłuższym dniem. Zafundowałam sobie dziś nową wiosenną fryzurę - jestem mocno krótkowłosa

Fajnie tak czasem coś zmienić, dawno już nie miałam krótkich włosów.