
niech przejmą tego demona, a kysz, a kysz!
to wszystko przez te burze magnetyczne i wybuchy na słońcu

to musi wpływać na psychikę kotów
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Pasibrzucha pisze:
To samo spojrzenie, te same chochliki w oczachMoże przejmą Tasiowego demona, który wczoraj kazał jej ugryźć mnie do krwi
Pasibrzucha pisze:W sekundzie przełączył jej się pstryczek i przeskoczyła z trybu "bawmy się" na przytrzymanie mnie czterema uzbrojonymi łapami, chwyt szczękami i wściekłe miotanie ogonem. Wierzę jednak, że się po prostu zbyt zapamiętała w zabawie, choć napędziła mi niezłego stracha.
Pasibrzucha pisze:Ona była taką wcieloną łagodnością, nigdy zębów, nigdy pazurów... Dlatego trudno mi się przyzwyczaić
A teraz siedzi jej to demoniszcze w łepetynce i przełącza pstryczek, o tak:
A Tycia jest już prawie tak duża, jak Tasia
Pasibrzucha pisze:A Tycia jest już prawie tak duża, jak Tasia
pozytywka pisze:przyznaj się, przykleiłaś je taśmą dwustronną do podłogi, żeby tak zapozowały?
pozytywka pisze: przyznaj się, przykleiłaś je taśmą dwustronną do podłogi, żeby tak zapozowały?
Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd i 58 gości