Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 17, 2011 16:10 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Gotowam :wink: się za to modlić! :mrgreen: :ok:
Mnie się śnią te jej szczochy, mimo że śpię mało, bo pilnuję. :roll:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 17, 2011 16:22 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Doczytuję, bo na chroniczny brak czasu cierpię :twisted:
Choć o Silensi doszły mnie pewne słuchy wczoraj... :roll:

Oby to naprawdę był efekt jej przemyśleń i oby ten efekt był trwały :ok:

A Astek ma widzę "fazę" drzwiową :lol:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 17, 2011 22:42 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Nadal spokój!!! 8O Korzysta z kuwety!! 8O :ok:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 18, 2011 0:06 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

selene00 pisze:Nadal spokój!!! 8O Korzysta z kuwety!! 8O :ok:

Trzymam kciuki żeby tak już zostało :ok:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 18, 2011 11:48 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

I niech tak już zostanie :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 18, 2011 18:34 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

oby było już dobrze :ok: :ok: :ok:
a ja teraz kupiłam ten żwir Pinio kruszon na wypróbowanie. Koty zadowolone, ja też :D
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 18, 2011 21:58 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Muszę w jakąś wycieraczkę zainwestować, bo koty go trochę roznoszą.
Najbardziej jednak roznoszę ja.
Nowych kałuż nadal brak!!! :ok:
Powinnam się cieszyć, ale jestem tak przetrenowana, że jeszcze nie dowierzam własnemu szczęściu! :wink:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 19, 2011 12:57 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

selene00 pisze:Muszę w jakąś wycieraczkę zainwestować, bo koty go trochę roznoszą.
Najbardziej jednak roznoszę ja.


Tak często kochana korzystasz z kuwety? A koty co na to? :lol:

ciotka59

 
Posty: 6889
Od: Sob sie 15, 2009 15:32

Post » Nie cze 19, 2011 15:08 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

ciotka59 pisze:
selene00 pisze:Muszę w jakąś wycieraczkę zainwestować, bo koty go trochę roznoszą.
Najbardziej jednak roznoszę ja.


Tak często kochana korzystasz z kuwety? A koty co na to? :lol:

A koty posikują poza :mrgreen:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie cze 19, 2011 15:30 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

taizu pisze:
ciotka59 pisze:
selene00 pisze:Muszę w jakąś wycieraczkę zainwestować, bo koty go trochę roznoszą.
Najbardziej jednak roznoszę ja.


Tak często kochana korzystasz z kuwety? A koty co na to? :lol:

A koty posikują poza :mrgreen:

:ryk: Ano właśnie.
Niestety Silence znów wybrała mopa. :(
Myślicie, że tęskni za ponownym prysznicem? :twisted: :wink:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 20, 2011 18:09 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

To był jednorazowy wybryk.
Jest ok. :ok:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 20, 2011 18:13 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

selene00 pisze:Niestety Silence znów wybrała mopa. :(
Myślicie, że tęskni za ponownym prysznicem? :twisted: :wink:

o mamo, jakie metody :ryk:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 20, 2011 18:26 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Taa.. :ryk:
Nie wiem co jej bardziej nie odpowiadało, bo powodów do niezadowolenia miała Silence w czwartek, aż nadto:
- nie dałam śniadanka, :evil:
- zawlokłam ją do weta, :evil:
- w poczekalni rozdrażnił ją pies, :evil:
- duźdana była po brzuchu, :evil:
- wytaplała się w siuśkach, :evil:
- zaliczyła prysznic. :evil:
Możliwe, że pozytywnie wpłynął na zachowanie Silence cały powyższy zestaw czynników drażniących. :wink:

Nadal chciałabym jej te siuśki zabrać do badania, ale nadal jest to niemożliwe.
Już bym chciała, żeby się na pralkę lub bufet wysikała.
Gdzie te czasy, kiedy mnie to drażniło. :?
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 20, 2011 18:39 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Ponieważ ostatnio ciągle jest o kocich siuśkach, pokażę Wam mizianki Noisa i Miodzia. :mrgreen:
Obrazek Obrazek
Tak układają się do wspólnej drzemki, którą poprzedza gra wstępna. :lol:
Miodzio od maleńtasa kocha Noisa.
Kiedyś tylko jemu mruczał.
Dobrze, że to się zmieniło. :ok:
Jednak i tak pierwsze miejsce w Miodkowym serduszku zajmuje Noisik, potem Kika, potem ja.
Huraaa!! Zmieściłam się na podium. :wink: :lol:
Czasem swoje miejsce muszę odstąpić jednak Episi. :wink: :lol:

A tu kotki wyglądają z utęsknieniem świeżej dostawy owadów. :mrgreen:
Obrazek
Był jeszcze w kolejce Noisik, ale się zawstydził, gdy podeszłam. :wink:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 20, 2011 19:42 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

selene00 pisze:Ponieważ ostatnio ciągle jest o kocich siuśkach, pokażę Wam mizianki Noisa i Miodzia. :mrgreen:
Obrazek Obrazek
Tak układają się do wspólnej drzemki, którą poprzedza gra wstępna. :lol:

Moje myszeczki też wylizują sobie łebki przed położeniem się obok. Po czym ta, która doszła uwala się na siostrze, więc stłamszona "dolna" wstaje i odchodzi :mrgreen:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, puszatek i 34 gości