Yyyy...myszy są przecież urocze?
Takie mają oczka , a jakie futerka mają...
Aniada jest uprzedzona...
Taka mała bezbronna myszka?
Biorę!
Kiedyś na dyżurze w szpitalu sobie spałam na wznak w dyżurce i jakiś szelest mnie obudził.
Na mojej piersi na kołdrze siedział sobie szczurek.
Chwilkę tak na siebie patrzyliśmy, on się uniósł na tylne łapki i powęszył...a potem pobiegł i wskoczył na stół ,gdzie leżała jakaś niedokończona kanapka. On się pożywiał a ja patrzyłam.
Jakie on miał urocze i zręczne łapki!
Miałam ochotę gościa złapać i zabrać, bo w szpitalu to ciągle jakieś nie wiem po co deratyzacje robili.
Po pojedzeniu podszedł do okna (wysoki parter!) , wyszedł na parapet otwartego okna i zniknął w ciemności.
Miły
stforek...
No , ale może ja nienormalna jestem?