Mysia i Neron*kotowanie z Alą*czyli wątek kocio-kulinarny 3

Hej Alusiu!
I jak?

Wróciłaś cało

?

Pilnowacze okna piękni :1luvu:

Wróciłam...no cała i zdrowa. Było przepięknie, świeciło nam słonko, foty będę miała za kilka dni bo nie miałam aparatu dzisiaj i muszę wyciągnąć od rodzinki. Jechaliśmy saniami wykonanymi przez woźnicę Rafała i bratanica dostała lejce do powożenia - szczyt szczęścia. Śpiewała nam nawet piosenki :lol:

Ciągnęły nas dwie klaczki - Kasia i Bajka. Kasia 5 letnia źrebna klacz a Bajka to 1,5 roczny podlotek. Cudne obie a Rafał rozgadany na maxa :wink:

Jakże mnie Myszencja obwąchała po powrocie i chyba jej się zapach spodobał :wink:

Kotki zachowały się tak jakbym wróciła właśnie z pracy, normalnie jakby nie były same 36 godzin. Chyba na tydzień bym je musiała zostawić żeby maupy zauważyły że mnie nie było :roll:

No to super ,spedziłaś czas :wink:

Biedna Aluś

Po kuligu bylismy na obiedzie w niedawno otwartej knajpce w wiejskim stylu...
Jedzenie przepyszne ale porcje są dla dwóch osób - zamówiłam kaczkę, rozpływająca się w ustach, boska, z chrupiącą skórką za 28 zł porcja - pół kaczki :ryk:

tato z bratem zamówili żeberka dostali cały pasek żeberek tak chyba przed upieczeniem z kilo mięcha na ogromnym półmisku, wszystko wielkie ogromne i jeszcze większe

bratowa będzie miała z głowy obiad na dwa dni :ryk:

cudowna atmosfera, wystrój nie przesadzony, piękne aniołki i mnóstwo koników drewnianych :wink:

następnym razem zamówimy 1/3 porcji a będziemy opchani :lol:

alus1 pisze:ncja obwąchała po powrocie i chyba jej się zapach spodobał
Kotki zachowały się tak jakbym wróciła właśnie z pracy, normalnie jakby nie były same 36 godzin. Chyba na tydzień bym je musiała zostawić żeby maupy zauważyły że mnie nie było

Ha, to jak u nas..Wcale nie zwrociły uwagi, jak dzisiaj wróciliśmy. A wczoraj wyjechaliśmy. :mrgreen:

A ja dokanczam Alusiowa szarlotke brazylijską na ciepło :wink:

pycha

alus gdzie ta knajpa, pisz mi zaraz!

babajaga pisze:alus gdzie ta knajpa, pisz mi zaraz!

W Kamieńczyku koło Wyszkowa http://www.kamienczyk.com.pl/gospoda.php
pięknie tam organizują te kuligi a latem spływy...

trawa11 pisze:A ja dokanczam Alusiowa szarlotke brazylijską na ciepło
pycha

Smacznego ja ją zawiozłam jeszcze ciepłą wczoraj na działkę...ale Ona bardziej AYO ja tylko kilku modyfikacji dokonałam wspólnie z koleżanką. :mrgreen:

Zauważyłyby Twoją nieobecność pewnie dopiero wtedy, kiedy zobaczyłyby dno misek :roll:

Kocia szarańcza tak już ma :twisted:

U mnie tylko Businka i Bidzia kochają mnie bardziej niż zawartość misek...

Wielbłądzio pisze:Zauważyłyby Twoją nieobecność pewnie dopiero wtedy, kiedy zobaczyłyby dno misek
Kocia szarańcza tak już ma
U mnie tylko Businka i Bidzia kochają mnie bardziej niż zawartość misek...

no fakt do dna im jeszcze sporo brakowało :twisted:

ale Twój ulubieniec...wtulił się teraz we mnie moje niniusio słodkie :1luvu:

Taa, czarne koczury są niezłe w te klocki :wink:

, mnie teraz napastuje barankami spasiony puchaty Żabon :1luvu:

To kotki świetnie daly sobie radę :wink:

ale żeby tak w ogóle nic nie tęskniły ? :roll:

Czekamy w takim razie na foty z kuligu ,bo widać ze było super

My też mamy taką fajną gospodę w okolicy i często tam wpadamy na pyszne jedzonko .Wczoraj właśnie pierwszy raz zabraliśmy tam Majki chłopaka :wink:

http://www.kruszyna.com.pl/galeria.html To jest w Kruszynie pod Bolesławcem - gdzie Majka jeździ konno

Mysia i Neronkotowanie z Alączyli wątek kocio-kulinarny 3

Kto przegląda forum