Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 21, 2009 13:23 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Walczymy.

Po raz kolejny BRAWA DLA TEJ PANI :piwa:

Może pokaż Rajmundowi tę naszą dyskusję - na każdym kroku podkreślamy przecież, że zrewanżujesz się jak już będzie po wszystkim pomagając innej biedzie :wink:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pon wrz 21, 2009 13:28 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Walczymy.

Dziewczyny, mamy klatkę!! Ściślej, będziemy mieć tylko ja musze przywieźć, jestem już umówiona i szafa gra. I tak i tak wychodzi że w środę, ale dwa dni śledzenia przeciekającego kota nie czynią końca świata, a noc w transporterku musi być do przeżycia. No, dwie noce. Forum działa jak diabli - ludzie po cichutku privami załatwiają cuda.
Ruach, dzięki - to ten namiar co mi dałaś.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon wrz 21, 2009 13:32 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Walczymy.

AYO pisze:Po raz kolejny BRAWA DLA TEJ PANI :piwa:

Może pokaż Rajmundowi tę naszą dyskusję - na każdym kroku podkreślamy przecież, że zrewanżujesz się jak już będzie po wszystkim pomagając innej biedzie :wink:
Zwłaszcza post o zachowaniach OMC tatusia? Neee....
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon wrz 21, 2009 13:44 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Walczymy.

Nadrobiłam, przez kilka dni nadrukowałyście stron a stron...
Kinga powiem tak, kocham swoją niezależność finansową i NIENAWIDZĘ brać kasy od innych, ale czasem bywa różnie... Gdy trzeba zapłacić ZUS który miesięcznie kosztuje mnie 860zł a wypłata przyszła 800zł, nie wspominam że trzeba opłacić mieszkanie, utrzymać siebie, to dumę trzeba schować do kieszeni i ją upchać naprawdę głęboko. Już było wyżej, że to nie Ty prosisz o pomoc ale tobie ją oferują, więc to wygląda inaczej. Dzisiaj Ty potrzebujesz, jutro ktoś inny... Dzisiaj Ty nie masz kasy, jutro Ty pomagasz innym i tak się kręci. Jestem pod dużym wrażeniem tego forum, bo przecież my w większości się nie znamy, nie wiemy jak wyglądamy(no chyba, że któraś z ciotek zmusza do zamieszczania zdjęć z wakacji :evil: ) a jak chodzi o pomoc, to wszystko tu się dzieje lotem błyskawicy...
Kinga pozwól sobie pomóc, dzisiaj my Tobie, jutro Ty nam...
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Pon wrz 21, 2009 13:51 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Walczymy.

jak wyglądamy to często wiemy...
viewtopic.php?f=8&t=96479
... jest na to specwąt.
Teraz... Po 15:00 dzwonię do kliniki, konsultuję się z poleconym specjalistą, potem... Będę myśleć potem. Jeśli on sie podejmie i poda termin, to trzeba będzie do Warszawy z Kłaczastym jechać. To już totalny sajgon. O tyle łatwiej że Rajmund będzie przez najbliższe dwa tygodnie...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon wrz 21, 2009 13:54 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Walczymy.

AYO pisze:Po raz kolejny BRAWA DLA TEJ PANI :piwa:

Może pokaż Rajmundowi tę naszą dyskusję - na każdym kroku podkreślamy przecież, że zrewanżujesz się jak już będzie po wszystkim pomagając innej biedzie :wink:



AYO, czy udalo Ci sie już założyc kąteczko?

jak tak, to dawaj namiary
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pon wrz 21, 2009 13:59 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Walczymy.

Czekam na decyzję ogółu - jeśli tak, jutro zakładam bo dziś zbyt późno wychodzę z roboty.
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pon wrz 21, 2009 14:33 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Walczymy.

AYO pisze:Czekam na decyzję ogółu - jeśli tak, jutro zakładam bo dziś zbyt późno wychodzę z roboty.


ogół mówi YES
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pon wrz 21, 2009 14:42 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Walczymy.

No to po temacie - jutro po południu podaję konto wszystkim zainteresowanym na pv. :wink:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pon wrz 21, 2009 15:04 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Walczymy.

Z lepszych czasów... Dziś nie jest taki śliczny - kołnierz, skołtunione futerko, niewyczesany... Ale jak go takiego biednego jeszcze tarmosić?

Obrazek
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon wrz 21, 2009 15:06 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Walczymy.

Kinga, normalnie szlag mnie trafia, jak czytam te Twoje krygi na temat kasy. O Kłaka chodzi, nie o Ciebie, więc nie pitol mi tu, że nie lubisz brać czy coś. Na szczęście w tym wątku jest kilka sensownych osób, które mają gdzieś to Twoje pitulenie i robią swoje.

Na PW numer konta poproszę :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon wrz 21, 2009 15:10 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Walczymy.

Femka... Nie czujesz?
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon wrz 21, 2009 15:26 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Walczymy.

kinga w. pisze:Femka... Nie czujesz?

czuję, bardzo dobrze czuję i tak naprawdę Ci się nie dziwię, że się bronisz.
Ale ja wychodzę z założenia, że gdy dzieje się krzywda komuś z moich bliskich, to idę na układ choćby z diabłem. Bo najważniejsze ratować życie, resztę da się załatwić potem.
Przecież to może być tylko pożyczka. Sama potem zedrę z Ciebie każdą złotówkę :mrgreen: Ale to potem, jak życie nie będzie już zagrożone. Tylko to jest teraz ważne.
Nie broń się. Winna to jesteś Kłakowi.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon wrz 21, 2009 15:31 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Walczymy.

Ja i tak staję na rzęsach - i będę stawać. Próbuję sie dodzwonić do tej kliniki w Warszawie gdzie mają speca od kociej urologii. Chodzi o weta który operował Amandziaka.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon wrz 21, 2009 15:33 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Walczymy.

Rozumiem, że umowa stoi :ok:
Zatem wycofuję się do roli obserwatora.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 442 gości