kinga w. pisze:Zamknij klatkę!
tylko że mój Ptysiu lubi czasem kabelków spróbować
Jasiek wyszedł z klatki... cały w trocinach



teraz znowu z Ptyśkiem się ganiają
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kinga w. pisze:Zamknij klatkę!
bazylica pisze:szkoda ze tak musiało być
kinga w. pisze:bazylica pisze:szkoda ze tak musiało być
Też tak myślę. Na podstawie głupiej polityki ówczesnych władz Polski, rodzina od pokoleń osiadła w tym kraju nagle dostała ultimatum - albo korzenie albo obywatelstwo. Żeby było śmiesznie dziadek był polskim patriotą mimo austriackich korzeni. Żeby było jeszcze śmieszniej zginął w pożarze polskiej kopalni ratując polskich górników, w kraju który z chorych przyczyn kazał mu sie wyrzec własnego nazwiska. Tylko dlatego że było nazwiskiem rodu austriackich arystokratów. Nie paranoja?
oooooookinga w. pisze:Tiaaa... I w ten sposób szlag trafił główną gałąź rodu sięgającego korzeniami po XVIw. Żal mi korzeni, brakuje mi reszty rodziny z którą straciliśmy kontakt w tych paranoicznych czasach. Dobra... Szkoda płakać nad rozlanym mlekiem. W sumie poza rodzeństwem ojca i rodziną mojej mamy nie mamy krewnych. Ile ja się nieraz natłumaczyłam ludziskom pytającym czy ci "W." co gdzies tam to nie nasi krewni, że my nie mamy krewnych o tym nazwisku... Dziadek je wziął chyba z książki telefonicznej bo... panieńskie babci też było austriackie. Moje korzenie sięgają do 1953r. Śmieszne.
bazylica pisze:
tyranię to on Ptysiowi robi
a Walusia za ogonek próbuje łapać przez pręty
a fotel niedługo odzyska bo trza się spać kłaść
Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954 i 108 gości