DO ZAMKNIĘCIA>Tanie Dranie Reaktywacja. Nastała Obamka :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 16, 2009 23:05

Dobrze, że przynajmniej już wiadomo co leczyć :) Przeraziły mnie te posty o piachu w moczu.
Kasiu - powodzenia!

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12924
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Nie maja 17, 2009 0:41

Zgadza się, wczoraj wieczorem padłam i obudziłam się dopiero dzisiaj po 18.00 - nie wiem, jakim cudem przespałam tyle godzin jak nieprzytomna :roll:
Miałam dziś razem z kilkoma dziewczynami z "Depki" jechać odwiedzić Kogoś w szpitalu - i też nie dałam rady :( ... Dobija mnie to moje straszne oklapnięcie, uniemożliwia wszystko, spiętrza wszelkiego rodzaju zaległości :( ... Jak można tak padać i tracić kontakt z rzeczywistością na niemal całą dobę :roll: ...?

Martwię się oboma Królewnami, bo z oboma jest niewesoło :(
Bidonka jakby odrobinę lepiej, mocz w odrobinę normalniejszym kolorze, wszystkie trzy dzisiejsze zastrzyki podane bez strat... Tylko tej karmy na szczawiany nie chce, chodzi, miauczy i szuka czegoś lepszego :roll: , wzgardzoną Eukanubą zainteresował się oczywiście etatowy palczasty złodziej :twisted:
W ogóle niespecjalnie sobie wyobrażam karmienie Bidziuni czymś innym niż Buśki - bo to oznacza, że mogłyby jeść tylko pod nadzorem, a mój nadzór nie jest możliwy przez większą część doby... Mogę jeszcze ewentualnie postawić Bolajce miskę z chrupkami gdzieś wyżej (np. na biurko), Bidzia nie wskakuje nigdzie powyżej mojego niskiego łóżka...
Bidon jest kochany przy podawaniu zastrzyków: to jedyny znany mi kot, który nie tylko się nie wyrywa, nie wyje, nie gryzie i nie drapie, ale... nawet nie miauknie 8O Stoi potulna jak baranek, jak to ona...
Ta krew z piachem wyglądała KOSZMARNIE, oby leki pomogły...

A Buśka jest cholerą :twisted: Dzisiaj, w celu podania tejże cholerze zastrzyku, walczyłam z nią minimum kwadrans... W końcu udało mi się bestię jakoś skutecznie unieruchomić (zawinąć ją w koc tak, żeby nie mogła nawiać lub/i mnie podrapać), wkłuć się i wcisnąć całą zawartość strzykawki zanim zdołała się wyszarpać - udało się, ale... średnio to widzę, to=konieczność podania jej jeszcze pięciu takich zastrzyków przez pięć kolejnych dni :roll: :strach: :roll:
Przez ten kwadrans walki z cholerą spociłam się jak w najgorszy upał... A w chwilę potem zrobiło mi się słabo, znowu musiałam się położyć, chociaż spałam dziś prawie całą dobę... Jeśli codziennie ma tak być, w dodatku w zwykłe dni, kiedy kompletnie nie mam na nic czasu - ja piórkuję :twisted:

Prawdopodobnie nie ma innego sposobu na to plazmocytarne świństwo niż napędzanie kota sterydami :( , potwierdza to kolejna lekarka :( Buśka ma bardzo słaby organizm, leki działają na nią coraz krócej, coraz częściej przestaje jeść... Boję sie o nią, nie wiem co będzie dalej, tak bardzo chciałabym, żeby było jeszcze jakieś inne wyjście niż sterydy :( :( :(

Monika-Marcelibu jest kochaną dziewczyną o wielkim sercu :1luvu: Ciągle jakoś trudno mi uwierzyć, że kogoś tak bardzo możemy obchodzić my wszystkie trzy - Buśka, Bidon i ja... Bez Jej pomocy i całego mentalnego wsparcia chyba nie dałabym rady...
Moniu, muszę Ci to jakoś wynagrodzić :1luvu:
Potencjalna nagroda :roll: właśnie wskoczyła mi na kolana i zaczęła mruczeć. On chyba czuje, że szykuje się przeprowadzka :wink:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Nie maja 17, 2009 3:05

Bidziunia nadal sika z krwią :crying:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Nie maja 17, 2009 11:45

Kasiu, pewnie nie będę pierwszą, która zapyta, czy robiłaś badania krwi?
Depresja, depresją, wiem, że się spać chce i człowiek przymulony, ale mdlenie, to już nie ma chyba z tym związku.
Może Ci czegoś brakuje? Żelaza, magnezu, potasu? Ja się oczywiście nie znam... Ale coś mi się wydaje, że nie żywisz się najlepiej. A teraz nastaje cudowny sezon dla wegetarian: ziemniaczki młode, kapustka, inne pyszności pełne witamin. Trzeba korzystać.
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Nie maja 17, 2009 19:24

Anuk pisze:Kasiu, pewnie nie będę pierwszą, która zapyta, czy robiłaś badania krwi?
Depresja, depresją, wiem, że się spać chce i człowiek przymulony, ale mdlenie, to już nie ma chyba z tym związku.
Może Ci czegoś brakuje? Żelaza, magnezu, potasu? Ja się oczywiście nie znam... Ale coś mi się wydaje, że nie żywisz się najlepiej. A teraz nastaje cudowny sezon dla wegetarian: ziemniaczki młode, kapustka, inne pyszności pełne witamin. Trzeba korzystać.
Właśnie miałam napisać to samo. Mam podobnie z tymi napadami słabości i senności i też wydaje mi się, że przyczyną są niedobory. Do diety mięsnej oczywiście nie wrócę, ale na pewno powinnam jeść więcej warzyw i to innych niż ziemniaki :oops: Kasiu, przebadaj sobie krew.

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12924
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Nie maja 17, 2009 19:54

Dziewczynki, dzięki za troskę :1luvu: ,
robiłam krew z miesiąc czy półtora temu... Wyszło - jak zwykle :roll: - wszystko w normach, sama za każdym razem głupieję, kiedy dowiaduję sie o wynikach (no dobra, tych to nawet na oczy nie widziałam, ojciec mi tylko przedyktował przez telefon...), jak to możliwe :roll: Ale nie pierwszy raz dzieje się tak, że całe takie piekielne osłabienie i klapnięcie na każdym kroku bierze się u mnie głównie z nerwów... Biorę witaminy, coś tam jem, trochę śpię (w weekendy nadrabiam za cały tydzień :roll: , dzisiaj też wstałam przed 19 :twisted: ), prawie nie piję i prawie nie palę... Ale od jakiegoś czasu chodzę półprzytomna ze strachu o Buśkę, teraz dołączył jeszcze strach o Bidziunię... i inny strach, a właściwie tylko poczucie bezradności i smutek: dotyczący kogoś, do kogo mam chcąc nie chcąc sentyment... Wszystko wskazuje na to, że osoba ta poniesie konsekwencje swoich czynów i nieodpowiedzialności, dookoła zbiera się coraz więcej czarnych chmur... Tłumaczenia nie docierały już od bardzo dawna, nie dotrą i teraz, obojętnie kto by się tego heroicznego czynu podjął... A finał może być dramatyczny, może właściwie przekreślić czyjeś życie. Od kilku dni zadręczam się tym, że nijak nie mogę temu zapobiec, pomóc... i że na głupotę nie ma lekarstwa :twisted: :twisted: :twisted:

Wkurza mnie to, że przez to oklapnięcie nie jestem w stanie nic zrobić, nawet mieszkania posprzątać :roll: , że wokoło mojego wyrka zalegają stosy nieprzeczytanych gazet i pozaczynanych książek... A ja co wieczór padam jak betka, unieszkodliwiam strach ucieczkami w to senne niemyślenie...

Biduś bez większych zmian, lek przeciwkrwotoczny nie działa, sika z ogromną ilością krwi i z piachem :crying: Jutro wieczorem do lecznicy, chyba badamy krew :(
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pon maja 18, 2009 3:14

Jakimś cudem dzisiaj obyło się bez większych awantur, Cholera została ukłuta w miarę sprawnie :twisted: udało jej się tylko raz wyrwać ze strzykawką w grzbiecie, ale szybko Dranicę złowiłam i dokończyłam zastrzyk :twisted: Bidzionek oczywiście grzeczny...

Nic mi się nie chce, tylko ryczeć :(
Boski początek nowego tygodnia :(
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pon maja 18, 2009 7:34

Wielbłądku, kciuki są, i zadbaj o siebie.
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon maja 18, 2009 7:39

Kasieńko, podczytuję, ale myślę... coś cienko u tylu osób teraz - smierc Grzegorza, chory kot Anji, Wy... jeszcze by można powyliczać... :(
chmury się rozejdą w końcu, głęboko w to wierzę :ok:
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Pon maja 18, 2009 8:23

niech się rozejdą, cholera jasna, zanim zwariuję :crying: :twisted:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pon maja 18, 2009 16:33

zaraz do domu i do lecznicy... Monika przez telefon powiedziała mi, o co mam się upomnieć :wink: i że zapytać jeszcze o Fellissimo... wygląda na to, że mamy Anioła Stróża :1luvu:
Niech no tylko jeszcze ten Anioł zabierze sobie wreszcie SWOJEGO marmurka :roll: Wczoraj myłam podłogi i znalazłam dwie zaschnięte kałuże :twisted: Teraz już wiem, dlaczego tak śmierdziało w korytarzu :twisted: :twisted: :twisted:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pon maja 18, 2009 16:59

Do kiedy Bidzia nie wysika szczawianów - będzie niestety krwawić, bo kamienie są ostre jak igiełki i drażnią pęcherz. Tyle, co powiedziała moja wetka przez telefon, żeby antybiotyk podtrzymywać, p/bólowe, rozkurczowe (dać szansę wywalenia tych kamieni) i p/krwotoczne. Felissimo byłoby OK, albo droższy odpowiednik. Podobno Felissimo nie ma w hurtowniach... :?
I tak dziś miała być kontrola u weta. No i chyba trzeba będzie złapać mocz, zgodnie z tym, co mówiła wetka w zeszłym tygodniu i zrobić z niego oznaczenie kreatyniny (sprawdzić, czy nie ma zapalenia kłębuszków nerkowych).

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pon maja 18, 2009 17:44

Po drodze zajrzałam do Reala, dopiero jestem w domu i usiadłam, serce mi wali :roll:
Ktoś grzebie w kuwecie :twisted: C`est la vie (starej panny kociary :twisted: )...

Jedyne moje pocieszenie na dziś jest takie, że wreszcie doczekałam się od jopop mojego "Forresta Gumpa" (filmu i ścieżki) :D Filmu nie będę miała siły obejrzeć, ale dwie płytki z moją ukochaną kwiaciastą muzyką...
Oooo, właśnie zaczęło się "San Francisco" Scotta Mc Kenzie...
:smiech3:
Czy nazwa tego cudownego miasta już zawsze będzie wprawiać mnie w głupawkę :roll: :wink: ... ?
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pon maja 18, 2009 17:54

A tak a propos Moniu... (nie a propos San Francisco, a propos Twojego pojawienia się tutaj)... Nie ustosunkowałaś się ostatecznie co do kwestii TWOJEGO marmurka :twisted:
Wiem już, że nie masz szczególnie dużej ochoty go sobie zabrać (a co mnie to obchodzi, skoro jest TWÓJ :twisted: ), ale wiesz... Ten TWÓJ kotecek je (dużo i dobre), olewa (=znacznie większe zużycie środków czyszczących, o siłach i nerwach nie wspominając :twisted: ), w niedalekiej przyszłości ma zostać zaszczepiony...
Jak by tu powiedzieć... :roll: :oops: :twisted:
Powiem prosto z mostu: czyj on tak naprawdę do cholery jasnej jest :twisted: :wink: ?
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pon maja 18, 2009 18:17

Twój, bo siedzi u Ciebie, a mój, bo mi się bardzo podoba i mam słabość do "Makowców" :D (o właśnie taki jeden siedzi tyłem do mnie).
Co powiedziała pani doktor?

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości