


Oba koty nie mogły się naczytać "książki telefonicznej" ze spódnicy ciocinej. Po wyjściu Cioć koty...padły

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kirke18 pisze:http://www.youtube.com/watch?v=j9YgJjv0Kg8
tak się bawią moje koty...
kirke18 pisze:Mnie najbardziej rozwala jak Axla przypuszcza atak na Edka, ona siedzi nad leżącym Edziem, który łapetami macha do niej, a ona siedzi i się wku...wia, łeb przekrzywia, uszy kładzie i się sama nakręca i sSRUUU! Edziowi do gardła, potem się kotłują, gonią, końcówka z reguły jest taka, że Edek "przegryza" gardło Axli,a ta kretynka znowu jest pokrzywdzona:
"-Mamo, ja go tak mocna nie kopałam..."
kirke18 pisze:Jak wiadomo (powszechnie) harabinia nauczyła Edzinka "latać a'la batman" czyli z sypialni kłusem do "salonu" (ha!) na kanapę i hop! na oparcie, potem dłuuuuuuuuugi sus do przedpokoju na podłużną pufkę, małe odbicie do podłogi i sru! do małego pokoju na kanapę i hop! na okno! tatam!!!! lądowanie telemarkiem jak Kocisz (bo nie małysz)
Tylko ostatnio hrabinia wykonała za krótki lot do przedpokoju i się nie zaczepiła o pufkę, czyli lapsnęła doopskiem na podłogę w przedpokoju jak ameba. Po czym się z godnościom osobistom zresetowała i odeszła precz do kuchni! Bo ona wcale nie leciała tam do małego pokoju (chyba), a Edek czekał i szukał dziuni, co go goniła. Chłopak tych babskich sztuczek nie jarzy.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 1456 gości