Jako, że dzisiaj mocno wieje.. Mikuś ma niezłą zabawę...
Czai się na listki, które latają po balkonie i próbuje je złapać przez szybę Parę razy punkął już w szybę łapką A jak jaliś listek przyleci, to Mikuś się kuli, aby przypadkiem listek go nie zauważył i przygotowuje się do ataku
Zastanawiałam się, czy nie iść do schroniska.. ale trochę się boję.. jak zobaczę, te wszystkie biedulki, to będę płakała cały dzień.
TŻ też powiedział, że nie bardzo chce iść, bo jeszcze wszystkie kotki stamtąd zabierze i będziemy musieli prace rzucić, aby się tymi kotami zajmować...
Bry!!! ja tylko na chwilkę, bo znów zaraz do kuchni lecę
Faktycznie wizyta w schronisku może być przykra.. osobiście byłam tylko w bydgoskim i gdyńskim Ciapkowie. Nie wiem jak wygląda poznańskie, jakie mają warunki itd.. a może najpierw zajrzyj na stronę schroniska, może przedstawiają tam jakieś kotki, żeby się z nimi zapoznać i wiedzieć ewentualnie który Wam się podoba..
nie wiem co Ci doradzić
Aktualnie - Kacper, Benuś, Songo, Myszka i pies Antonio!