Wyrwany śmierci Meo szuka swojego miejsca na Ziemi!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 18, 2007 16:24

Dorota pisze:A ja raz mialam nadzieje, raz ja tracilam :oops:

I ja też...
Marcelibu
 

Post » Nie lis 18, 2007 16:24

Ciociu juz wyprzedziłąs moje mysli i prośby.Dziękujemy bardzo cioci Moni.
Całusy
Beata
Zobaczysz kluchy???????

gamoń

 
Posty: 163
Od: Czw sie 16, 2007 17:08

Post » Nie lis 18, 2007 17:43

Nastepne wiesci Meo zjadł watróbkę ,zrobił siusiu podczas nieobecnosci Agi do blaszaka :lol: i wskoczył na stół ,ponieważ zapachniał mu śledźik ,który Aga konsumowała .Chłopak ma sie lepiej.

gamoń

 
Posty: 163
Od: Czw sie 16, 2007 17:08

Post » Nie lis 18, 2007 17:46

Bardzo sie ciesze! :D

Ten kot, ktory nie chcial zyc...
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie lis 18, 2007 18:07

No to teraz już z górki. :D

YBenni

 
Posty: 1667
Od: Nie maja 20, 2007 22:04

Post » Nie lis 18, 2007 18:13

:ok:
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 18, 2007 19:30

gamoń pisze:Ciociu juz wyprzedziłąs moje mysli i prośby.Dziękujemy bardzo cioci Moni.
Całusy
Beata
Zobaczysz kluchy???????

Byłam u Agi (oczywiście w asyście mojej córki-rzepa, bo takiej okazji nie przepuści, niestety) zawieźć kuwetę, żwirek i ciut jedzonka.
Pewnie, że kluski widziałam!!!! Młoda moja potem strasznie długo nie mogła się otrząśnąć, jak małe mogą być małe psiunie. Śliczne kluski, biała już otworzyła oczy i dostała ode mnie buziaka w pysio na nowej drodze życia (po otwarciu oczek :wink: ). Cudeńka, mówię Wam :love: .

Głaskałam tez Meo, który zrobił dzis drugie sioo no i pojadł, Kochane Cioteczki, tak pojadł drugi raz! I myje się. Głaskałam te spokojne pysio.

A TŻ Agi powalił mnie normalnie na kolana :wink: ciągle mówiąc do mnie "pani". Ja próbowałam kilka razy zmienić to na mówienie po imieniu, ale ostatecznie było połączone: i "pani" i moje imię. Ja nie wiedziałam, że teraz Młodzi Ludzie moga być tacy grzeczni 8O ... Ale ta "pani" zmartwiła mnie nieco, chyba już stara jestem :roll: 8)
Marcelibu
 

Post » Nie lis 18, 2007 19:40

Dobre wiesci! :D

Marcelibu pisze: Ale ta "pani" zmartwiła mnie nieco, chyba już stara jestem :roll: 8)


:ryk:

Marcelibu, dziecino... :twisted:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie lis 18, 2007 19:53

moze by tak, hmm, ciut tytul watku zmienic? na hmm, ciut pozytywniejszy? :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie lis 18, 2007 20:24

Beata pisze:moze by tak, hmm, ciut tytul watku zmienic? na hmm, ciut pozytywniejszy? :wink:

Ja też o tym, tak bardzo powolutku, powolutku o tym myślę...
Marcelibu
 

Post » Nie lis 18, 2007 20:36

Pani Marcelibu - proszę wpłynąć na Panią Tweety, coby się ciut weselej w tytule zrobiło :wink:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 18, 2007 20:39

Bungo pisze:Pani Marcelibu - proszę wpłynąć na Panią Tweety, coby się ciut weselej w tytule zrobiło :wink:

No właśnie, moje Panie :twisted:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie lis 18, 2007 20:58

:twisted: :twisted: :twisted:
Moje biedne Panie Staruszki :twisted: :twisted: :twisted:


Zwiewam bo mnie uduszą.
Ale za Meo kciuki nadal są.
(nawet jak mnie uduszą to będą) :wink:

YBenni

 
Posty: 1667
Od: Nie maja 20, 2007 22:04

Post » Nie lis 18, 2007 21:21

Wracamy od weta.Meo dastał antybiotyk ,no-spę,był ponownie nawadniany ,ponieważ nie pije i jeszcze jakiś lek ale Aga nie dopytała.
No i Aga została znowu uperfumowana -kupą. :lol:

gamoń

 
Posty: 163
Od: Czw sie 16, 2007 17:08

Post » Nie lis 18, 2007 21:37

Kurcze, teraz trzeba będzie Agnieszce na kurtkę się dołożyć 8) :D ....
Rozmawiałam z Fredzioliną na temat Meo. Jadzia radzi, żeby zmniejszać kroplówki takie solidne do 50 ml rano i 50 ml wieczorem (Aga mówi, że umie sama zrobić nadownienie) i powoli, małymi kroczkami odchodzić od kroplówek.
Pamiętam, że jak ja musiałam Hugcia kroplówkować przy okazji pogorszenia nerek, to wetka mi mówiła: "dopóki będą kroplówki, to Hugo nie będzie sam pił, bo picie dostaje pod skórę z kroplówki". Pamiętam, że 3 dni się zawzięłam i go nie dopajałam, nawet do pysia strzykawką i wtedy powoli zaczął pić sam. Ale ich nerwów przez to zeżarłam - to moje.
Marcelibu
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Fatka, Marmotka i 56 gości