W ramach powtórek lektury rodzinnych kocich wątków, pozwolę sobie wkleić 4 fotki bohaterów tego tematu.
Milusia długołapna
http://img218.imageshack.us/img218/7320/rimg0001w.jpg
Nieostry, koci ryjek z bliska
http://img182.imageshack.us/img182/787/rimg0003.jpg
Drugi nieostry koci ryjek z bliska
http://img168.imageshack.us/img168/3905/rimg0004n.jpg
A tu nieostry koci ryjek z bliskiego profilu
http://img98.imageshack.us/img98/1655/rimg0011.jpg
Bohaterowie mają się całkiem nieźle, chociaż Dyziek posikuje po kątach. Kilka razy zrobił matuli przysługę i zostawił "prezent" w psiej misce, dzięki czemu można było go oddać do badania

. Diagnoza? Kocur ma prawdopodobnie początki syndromu kastratów, czyli piasek w pęcherzu. Badania krwi (dał sobie pobrać "na żywo"! A dzień wcześniej wyrywał się, syczał i prawie mnie ugryzł przy USG!) wyszły w granicach normy, więc brak dramatu. Milusia zachowuje się normalnie. Aza wyraźnie się starzeje, mam czasem wrażenie, że już głuchnie - z drugiej strony ten pies ma 14 lat... Fuks jak zwykle pełen energii, umiejętnie żebrze o smakołyki.