Moje kociska.. Dziwny guz u Mrówki.. :( s. 100

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 21, 2005 19:43

Aniu ja zadam ci tylko jedno pytanie... jak ty sie potrafisz oprzec urokowi kawalka nieba zamknietego w tych dwoch szczesliwych kocich oczach?
:1luvu:

nezumi

 
Posty: 1316
Od: Pon sty 31, 2005 22:19

Post » Czw lip 21, 2005 19:53

nezumi pisze:Aniu ja zadam ci tylko jedno pytanie... jak ty sie potrafisz oprzec urokowi kawalka nieba zamknietego w tych dwoch szczesliwych kocich oczach?
:1luvu:


Widzisz przecież, że się nie oparłam urokowi.. :D I mam ten urok w domu, codziennie.. i uwierzcie mi, jak teraz patrzę na słoneczne niebo to zastanawiam się czy to już jest kolor oczu Nikusia, czy jego oczy są bardziej niebieskie.. :oops: :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob lip 23, 2005 17:25

Byłam dzisiaj po raz kolejny z Mrówką u weta.. Wygląda na to, że wszystko się poprawia.. Dzisiaj jeszcze było smarowanie pysia jakimś zajzajerem, po którym Mrówka zapluła cały stół i fartuch weta.. :twisted: Ale wyraźnie ożywiła się po wizycie.. Śpi teraz na stole, ale już ponownie zaczyna przyjmować pozycję czuwania na siedząco i znowu syczy na Pyśkę.. A przedtem, jak się gorzej czuła to nawet znosiła spokojnie obecność córeczki na tym samym stole.. 8O

Nikuś coraz piękniej chodzi.. :D Jeszcze wygląda to trochę tak, jakby ślizgał się po lodzie bez łyżew, ale już używa prawie cały czas wszystkich łapek.. :D Czasami tylko jak siada, to ma kłopoty z podwinięciem prawej łapki i siada na wyprostowanej.. I w ogóle wyraźnie widać, że prawa strona jest dużo słabsza.. Ale postępy są mimo wszystko.. :D

Pyśka w poniedziałek jedzie na zdjęcie szwów i kaftanika.. :twisted: :twisted: Na razie wygląda na to, że wszystko jest w porządku.. Feluś jak na razie nie powtarza swoich eksperymentów z rozbieraniem najmłodszej panienki..

Wyczesałam dzisiaj dwa razy Puchatkowi potężnego kołtuna z kryzy.. I obejrzałam sobie przy okazji.. Ma ŁYSE!!! :evil: Qrczę, mam nadzieję, że to nie grzybek.. :evil: Jeśli tak, to za chwilę wyłysieje i Misiek.. :strach: :strach:

Ja nie chcę znowu grzyba w domu!!!!!! :crying: :crying: :crying:

Na wszelki wypadek Puchatek został posmarowany, a oba kicie - Puchatek i Miś, spryskane antygrzybiczym świństwem.. :twisted:

Czy nie może być tak, że chociaż przez jakiś czas nie mam kłopotów zdrowotnych z kociastymi.. Zawsze któryś musi coś wymyślić.. :strach:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob lip 23, 2005 20:15

Napisałam wcześniej, że Pyśka w poniedziałek będzie miała zdejmowany kaftanik.. Ale nie wiem czy wytrzyma w tym kaftaniku jeszcze dwa dni.. Kaftanik jest zapinany na grzbiecie na trzy rzepy i dzisiaj tak z pięć albo sześć razy zapinałam te rzepy bo jakoś dziwnie nie trzymały i Pyśka wyłaziła z kaftanika.. Właśnie zobaczyłam, że leżąc sobie zwinięta w kłębuszek, samodzielnie, zębami odpina rzepy.. 8O

Nawet nie wiedziałam, że mam tak zmyślną kicię.. :twisted: Chyba będę musiała zaszyć na niej ten kaftanik.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob lip 23, 2005 22:31

Aniu, a czy Pysia interesuje się brzuchem??
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18767
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob lip 23, 2005 22:37

Aniu jeszcze nie zaktualizowałaś podpisu :D
Głaski dla kociego towarzystwa i życzenia zdrówka :ok:
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Sob lip 23, 2005 22:52

ariel pisze:Aniu, a czy Pysia interesuje się brzuchem??


Jak ściągnie sobie kaftanik to owszem.. Dlatego wolę ją potrzymać w ubranku jak najdłużej..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob lip 23, 2005 22:54

Klaudia pisze:Aniu jeszcze nie zaktualizowałaś podpisu :D
Głaski dla kociego towarzystwa i życzenia zdrówka :ok:


Klaudia, dzięki za życzenia, przekażę.. :D

Owszem, to prawda, że nie zaktualizowałam podpisu, czekam aż Nikuś trochę wyprzystojnieje.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie lip 24, 2005 10:20

No to jednak nie obeszło się bez szycia.. :twisted: Informuję, że po tym jak dzisiaj od rana mniej więcej co 15 minut cierpliwie zapinałam kaftanik na Pyśce, w końcu straciłam cierpliwość i zaszyłam Pysiunię w ubranku.. :twisted: Rzepy zostały wzmocnione grubą, żółtą nitką.. :twisted: Mam nadzieję, że wzmocnienie wytrzyma do jutrzejszej wizyty u weta.. I teraz to się naprawdę zdziwię jak Pyśce uda się wyplątać z ubranka.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie lip 24, 2005 13:10

ze tez ciagle przy tych kotach musi sie cos dziac- czlowiek nie moze sobie spokojnie pozyc :wink:
Jak tam nasz Nikus?
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 24, 2005 13:20

Nikuś coraz lepiej.. :D Pięknie raguje na łaskotki łapek, coraz częściej chodzi a nawet próbuje biegać, szczególnie jak goni Gacię, która wyraźnie się go boi.. 8O (wreszcie znalazł się jakiś kot, którego boi się Gacia.. :twisted: - NARESZCIE :twisted: )..

Wczoraj Nikuś po raz pierwszy zareagował prawidłowo na mizianie u nasady ogona.. :D Do tej pory miałam wrażenie, że nie bardzo czuje takie mizianki.. A wczoraj, proszę - taka niespodzianka.. :D

Gimnastykę łapek już załatwia we własnym zakresie, trzeba go tylko trzymać pod przednimi łapkami i wtedy wspaniale robi "rowerek"!!

Przed nami kolejna kąpiel, czesanie i pudrowanie coraz piękniejszego kawalera.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie lip 24, 2005 14:17

Anna Suffczyńska pisze:I teraz to się naprawdę zdziwię jak Pyśce uda się wyplątać z ubranka.. :twisted:

Feluś pomoże ;) :D

Wojtek

 
Posty: 27800
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Nie lip 24, 2005 14:19

Anna Suffczyńska pisze:wreszcie znalazł się jakiś kot, którego boi się Gacia.. :twisted: - NARESZCIE :twisted: )..

:twisted:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Nie lip 24, 2005 14:22

Wojtek pisze:
Anna Suffczyńska pisze:I teraz to się naprawdę zdziwię jak Pyśce uda się wyplątać z ubranka.. :twisted:

Feluś pomoże ;) :D


:smiech3: :smiech3: :smiech3: :smiech3:

Zobaczymy.. :twisted: Jak Feluś będzie powtarzał swoje występy, to w nagrodę kupię mu taki sam kaftanik.. :mrgreen: I zaszyję.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie lip 24, 2005 14:25

Maryla pisze:
Anna Suffczyńska pisze:wreszcie znalazł się jakiś kot, którego boi się Gacia.. :twisted: - NARESZCIE :twisted: )..

:twisted:


:mrgreen:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Ais, Nul i 133 gości