Wrocilam z canfelisu. Padam na pysk... Wyszlo strasznie dlugo, bo poprzedni pacjent znienacka mial dusznosci i trzeba go bylo ratowac.
Bialasowi wrzod na rogowce sie zagoil, ale ma zapalenie teczowki. Nie wiadomo dlaczego. T4 ma ok, nie wiadomo dlaczego wyje. Caly wieczor w lecznicy nie wyla. Moze jej przejdzie

USG srodka kota w czwartek za tydzien, bo nie wiadomo, czy tam cos sie nie dzieje... Zawsze te podejrzenia mnie mrożą, bo co moze produkowac hormony poza jakims nowotworem? Ech...
tja... wrocilysmy do domu i Bialas wrocila do nadawania
