Pozytywnie zakręceni : Tosia na tymczasie

I tak jest zimno . :wink:

Moje mnie udeptuja , a że mają pazurki i udeptują mocno mam brzuch , jak po ospie :mrgreen:

Oj tam,oj tam. Marudzisz. Masz masaż i akupunkturę w jednym i to całkiem za darmo. I zero wdzięczności dla kotecków.

Ja się w pracy przebieram w fimowo -robocze łaszki :twisted:

Ale dziweczyny na szczęście wiedzą że mam koty i nie dziwia się sznytom w dziwnych miejscach :wink:

Za to koledzy wózkarze czasem pytali : Gdzie tak podrapałaś ręce ? Kot mnie podrapał . Kot ?

No kot . Pazurki mu obcinałam . Aaaaaa , to dobrze zrobił .
No i weź nie uduś :roll:

Kolegi oczywiście :twisted:

barbarados pisze:Dla porównania pileczka pingpongowa

faktycznie maluśki :1luvu:

kochany niunio :201461

Łobuz jest . Co chwilkę mu w oczkach błyska i leci coś popsocic . :wink:

Chyba trzeba iść spać . Koty spią .

barbarados pisze:Tak dziś spaliśmy w koszyku

Aż man się uszy przyklapnęły

jaki słodki :1luvu:

Doberek

Witamy .
Kuwetkę przestawiłam do kuchni , nie myłam tylko nasypałąm żwirku drewnianego . I była pierwsza kupa prosze państwa . I to trafiona . :ok:

I na tym koniec , bo z druga i siku poleciał do krytej kuwety w betonit . :roll:

Kupska się chyba normują , bo konsystencja lesza, normalna i nie maja juz tego zielonkawego koloru .
Za to Maj puściła dziś pawia . Z żółtego takiego czegoś . I tak się zastanawiam , czy przypadkiem nie przedawkowała masła

Zobaczymy wieczoram .
I wieczorkiem wstawię fotki :wink:

Hej

Ja też mam żwirek betonitowy i nie widzę w nim nic złego. Kiedy Maciuś praktycznie umierał to zaczął ten żwirek jeść

Pytałam o to od razu czterech weterynarzy z 4 klinik i żaden nie potwierdził, że to jest zły żwirek tylko mówili, że Maciusiowi czegoś brakuje.
Czasem kotek lub czystą kuwetę np Kitusia taka jest, jak ma wybór to robi do czystej bez żwirku

Patałach najpierw musiał załapać do czego w ogóle słuzy kuweta a żwirek wybierze sobie później :twisted:

hej Basiu - cudny maleńtas :1luvu:

To jeszcze koci dzidziuś. Powoli się nauczy wszystkiego. I korzystania z kuwetki również.
W żwirku bentonitowym nie ma absolutnie nic złego. Moje koty też z takiego korzystają. Ale wiem, że dla kociąt poleca się żwirek drewniany. Maluszki mogą wpaść na pomysł, żeby spróbować pysznego żwirku. Jak by im się coś takiego zbryliło w brzuszku, to nieszczęście gotowe. A kociak jest nie do upilnowania, więc lepiej nie ryzykować.

Wiem o tym . One maja tysiąc pomysłów na minutę :roll:

Spróbuję foty wstawić .

Pierwszy chyc na drapak

Ale mina

Pozytywnie zakręceni : Tosia na tymczasie

Kto przegląda forum