barbarados pisze:MB , Czesio ma czasem takie śpiochy i to jest pozostałość po takiej infekcji z którą do nas przyjechał . Wtedy mu Gentamecyną chyba zakraplałam . Poza tym koci panowie u mnie nie dbają o higienę . Kocice potrafią sie długo pucować . Panowie łapką myźną pyszczek ze dwa razy i już .

O umyciu ogonów nie wspomnę .
Lecę do miasta i na pocztę

Ofelia do mnie też przybyła z infekcją oczu - własnie dlatego zabierałam ją z piwnicy, choć miała dopiero 5-6 tygodni. Też dostawała gentamycynę. Ale to było niemal dokładnie 5 lat temu, przez cały ten czas był spokój. Dopiero niedawno zaczęły się problemy ze ślipkami. Tak prawdę mówiąc zastanawiam się, czy Mała Czarna nie przyniosła jakiegoś wiruska/bakterii/itp. Bo Mała Czarna ma śpioszki - ale jej spływają ładnie po nosku, a u Ofelii, która ma inny profil pysia, zostają przy oczkach.
No i pannice pucują się zawzięcie, ale najwidoczniej ocząt sobie Ofelia domyć sama nie może.
PS. Moje oczy to Ofelia często próbuje dopucować - jęzorem jak tarka
