WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IV- felietonik o polowaniu...

Oszalałaś?:-) będziesz się o laskę obrażać? Jako okulistka..........mam nadzieje, że laska biała:-)

Zresztą już wieku temu ustaliłyśmy, ze lepiej być grubą murzynką.

Sorry nie chce mi się tego czytać. Tak zwyczajnie i po ludzku. Idę spać. Do przyszłej soboty mam taki zachrzan, ze to się w głowie nie mieści.

Opinie na temat mojej osoby mam jak zwykle tam gdzie zwykle.

http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2 ... 1331370494

I tradycyjnie...

To ja też tradycyjnie.
Proszę zapoznać się z zaleceniemi technicznymi dotyczącymi rozmiarów wstawianych grafik i zdjęć (regulamin forum pkt 5. b)
N/K

"Laski" na nas mówią? No kurka, czyżbym jednak trochę schudła? Dziwne, bo jakoś odchudzanie nie za bardzo mi idzie :mrgreen:

Ofelia mnie udrapała z palec. Do krwi. Chyba ma dosyć zakraplania. Ale jeszcze trochę musi wytrzymać. A ja muszę uważać na palce, bo są mi potrzebne w pracy i nie tylko.
No nic, winko lekko znieczula, przeżyję :wink:

I powiem jeszcze jedno - ci "cukrzycowi" to mają sporo racji.....Miałam psa chorego na padaczkę. Dużego psa. Brał leki w dużych dawkach. Dostawałam tony recept - na luminal. ( TAK UŻYŁAM NAZWY LEKU!!!!!!!!). Recepty były weterynaryjne - morze kasy szło na to.........morze. Mało kogo byłoby stać na to, by na same leki wydawać min. 400 zł miesięcznie. Do tego osłonowe na wątrobę, karma i takie tam różne. Recepty na ludzki lek.......ale wet wiec bez zniżki.
W aptece musiałam się w końcu wylegitymować uznawana za nieźle odjechaną lekomankę.

Co się działo z Tygrysem w początkowej fazie przy źle dobranym dawkowaniu.......zgroza. Dawki ustala się na chybił trafił początkowo. Cukrzycowi mogą mieć rację, ze dobór dawkowania insuliny dla kota - to nie tyle wiedza weterynaryjna co setki prób i błędów. I osoba zajmujaca się takimi kotami moze mieć wiecej doswiadczenia od niejednego weta.
Ja na temat panleukopenii moge napisać doktorat........Myślę, ze niejednego weta mogłabym douczyc.......

Szukałam foty kury w okularach. Na razie bezskutecznie. Poszukam jutro. Chhyba pora na pusianie, bo jutro naprawdę zaśpię do roboty. :cat3:

MB&Ofelia pisze:Szukałam foty kury w okularach. Na razie bezskutecznie. Poszukam jutro. Chhyba pora na pusianie, bo jutro naprawdę zaśpię do roboty.

Prosie uprzejmie!
http://gingerlewman.files.wordpress.com ... 9_n.th.jpg
Obrazek

Oj duza mi ta pierwsz kura wyszla

Monika_Krk pisze:http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2012/03/9f9a2c0ba8b65572a2cdd98cb927420c.gif?1331370494

I tradycyjnie...

To ja też tradycyjnie.
Proszę zapoznać się z zaleceniemi technicznymi dotyczącymi rozmiarów wstawianych grafik i zdjęć (regulamin forum pkt 5. b)
N/K

OK - nie zauważyłam KB bo wielkość była OK.
Mam nadzieję, że wszyscy użytkownicy forum są traktowani równo.
Nie tylko na tym wątku i nie tylko dla tego, że dyskutują z Moderatorem.
Piszę to bez złośliwości - ale z nadzieją.
Będę się bacznie przyglądać swoim i nie tylko swoim obrazkom, podpisom itp.
Dziękuję za zwrócenie uwagi.

RAnia zmniejsz to , mamy nową czytelniczkę...

Dajcie spokój tej Fuksji, po co?

Niech pisze.

To nawet miłe...
:mrgreen:

Neigh pisze:I powiem jeszcze jedno - ci "cukrzycowi" to mają sporo racji.....Miałam psa chorego na padaczkę. Dużego psa. Brał leki w dużych dawkach. Dostawałam tony recept - na luminal. ( TAK UŻYŁAM NAZWY LEKU!!!!!!!!). Recepty były weterynaryjne - morze kasy szło na to.........morze. Mało kogo byłoby stać na to, by na same leki wydawać min. 400 zł miesięcznie. Do tego osłonowe na wątrobę, karma i takie tam różne. Recepty na ludzki lek.......ale wet wiec bez zniżki.
W aptece musiałam się w końcu wylegitymować uznawana za nieźle odjechaną lekomankę.

Co się działo z Tygrysem w początkowej fazie przy źle dobranym dawkowaniu.......zgroza. Dawki ustala się na chybił trafił początkowo. Cukrzycowi mogą mieć rację, ze dobór dawkowania insuliny dla kota - to nie tyle wiedza weterynaryjna co setki prób i błędów. I osoba zajmujaca się takimi kotami moze mieć wiecej doswiadczenia od niejednego weta.
Ja na temat panleukopenii moge napisać doktorat........Myślę, ze niejednego weta mogłabym douczyc.......

No ,ale zawsze na takie podforum może wejść kretynka i napisać ,że ona 3 kg kotu daje lek dla 60-kg człowieka a druga, równie mądra posłucha i TAK zrobi.
I będzie kosztowało życie...
To chyba typowy węzeł gordyjski...

Ja tam nie wiem,
aleee...
jakaś rekompensata za strach o LEOSIA się należy

oczekuję porady fachowca

astygmatyzm to pikuś - co zrobić z nomen omen "kurzą ślepotą" .
Już pisałam ,że okulary są mi niezbędne podczas jazdy , ale ciągle przeraża mnie SZARA godzina.
-na stałe w aucie mam okulary-i p/słoneczne i -okulary z powłokami anty-refleksyjnymi i z powłoką hydrofobową

czy mogę LEPIEJ zabezpieczyć się podczas jazdy?
Od czasu kiedy poruszam się autem najbardziej przeraża mnie wizja, że nie zauważę o zmierzchu/szarówce nagłego wtargnięcia na jezdnię.
Horror spotęgowany sytuacją- miałam wątpliwą przyjemność nadjechać jako pierwsza na wypadek- wczesnym świtem/szarówką
To jadąca bezpośrednio przede mną kobieta "zabiła" jednego z chłopaków wracających z dyskoteki.
Młodzieńcy 18-LATKI "po alkoholu" zorganizowali konkurs i na zakręcie kucali "kto dłużej nie spietra" przed nadjeżdżającym pojazdem. Dodatkowo miałam nieszczęście znać rodziców ofiary.

Śmiertelnej ofiary- i ta nieszczęsna kobieta :cry:

brr...

Wiesz uważa się ,że wiele zależy od ostrości wzroku.
W medycynie pracy jest coś takiego jak "efektywna" ostrość- taka co to wystarczy do prowadzenia pojazdó mechanicznych w kategorii B. Pół tej tablicy (Snellena) do badania oczu.
Ale...
Ale ja uważam ,że osoby ze słabą ostrością nie powinny jeździć nocą.
Albo w źle dobranych okularach.

Bo to złe okulary są plagą.
Astygmatycy mają najgorzej, potem minusowcy.
Za słabe szkła- i wypadek...

co do wzroku....też na odległość ślepa jestem, okularów nie noszę ( ciągle czekam, nie wiem na co ) lewe oko mi puchnie jak za długo przed kompem siedzę...kiedyś jakiś okulista mi powiedział, że mam takie schorzenie ( już nawet nie pamiętam jakie ) że nie będzie postępowało, ale dyskomfort dalekiej ślepoty pozostanie :lol:

Kotkinsie , już ostatni raz , bo się robię monotematyczna w mej nowej pasji.
Ty masz ogródek, może chcesz cóś takie :
http://alejka.pl/kurnik-2.html

Ja jak będę kiedyś mieć dom to se kupie, poważnie mówię.

TaK !Tak!

Palnuję zakup woliery... :mrgreen:

WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IV- felietonik o polowaniu...

Kto przegląda forum