11 Gapusia,Ryś,Gucio i Smakusia -Gucio szczęśliwy

Kalair dziekuje. Bratki probowal Rys zasiedziec,ale zabronilam :twisted:

Kocham bratki. Ten tydzien mam obledny :evil:

w negatywnym sensie.

Rzucilam wszystko i pognalam do Praktikera- mam olej do kosy i....................2 srodki na wojne z slimakami :evil:

Moga sie wyprowadzic albo wojowac ich decyzja :evil:

w tym jeden deszczoodporny :roll:

niby- ja juz w nioc nie wierze........po tym jak widzialam jak po tym zelu wczoraj zapychaly slimaki :twisted:

Maja dwie doby na opuszczenie dzungli :arrow:

Żel był odstraszający czy trujący :?:

Bo jak to drugie, to dzisiaj o kilka ślimaków w twym ogródku powinno być mniej.

Miala byc bariera nie do pokonania,przez ktora slimak nie mial przejsc-przylapalam takiego,ktory po przekasce popylal przez te bariere wesolo :evil:

Ja do muszelkowych slimakow nic nie mam-ale mam plage slimakow nagich,a tych n8ie chce nikt zjadac :roll:

a wyzeraja rosliny do cna :cry:

anulka111 pisze:Mialbyc bariera nie do pokonania,przez ktora slimak nie mial przjesc-przylapalam takiego,ktory po przekasce popylal przez te bariere wesolo

Ja do muszelkowych slimakow nic nie mam-ale mam plage slimakow nagich,a tych n8ie chce nikt zjadac a wyzeraja rosliny do cna

A to gorzej. Plagę nagich ślimaków też miałam, obrzydlistwo. O dziwo ich wysyp jak z szarańczami - co kilka/kilkanaście lat miałam

W zeszlym, roku je widzialam,ale nie w takich ilosciach jak teraz-teraz mam inwazję i wojne :lol:

A brat sie wsciekl i wyda wojne kleszczom-koszenie bedzie niskie i dolegliwe.................ciekawe,czy leszczyna kolo wody zniknie :evil:

Niech Twój Brat sam uważa na kleszcze. Pełne zasłonięcie ciała proponuję, żadnych sandałów itd.

Tlumacze mu,w chatce dzunglowej sa 3 spraye antykleszczowe-ale on uwaza,ze jego sie kleszcze nie imaja :roll:

anulka111 pisze:Tlumacze mu,w chatce dzunglowej sa 3 spraye antykleszczowe-ale on uwaza,ze jego sie kleszcze nie imaja

Przekaż mu uprzejmie, że siostrzeniec kiedyś też tak twierdził. Zdanie zmienił jak musiała mu matka wydłubywać kleszcza z zakamarków rodzinnych klejnotów.

Cześć Ślimakowa Wojowniczko.

Czesc- mam morderczy dzien za soba, koty niedopieszczone i w chalupce sajgon :twisted:

Nastal czas matur-dzis pilnowalam na maturach -od osmej rano do 19.30 :roll:

plus powrot z Gliwic.

Brat sie zawzial -wykosil dzungle i zgrabil.
Ja dotarlam na styk ,by posadzic w przygotowane miejsca sadzonki ,ktore dostalam od mgj :1luvu:

Mam nadzieje ,ze sie przyjma :kotek:

Podlalam porzadnie :1luvu:

Teraz po tych wszystkich rozrywkach sciagnelam do domu i czeka mnie odgruzowanie chalupki,dopieszczenie kotow i sprawdzanie klasowek- jakos doby mi brak :roll:

Spanie raczje wykluczone :twisted:

dzis w nocy.

W sb przeniesiono mi zajecia na podyplomowce i stał sie cud- moge rano jechac na wystawe kwiatkow do Chorzowa :1luvu:

-planuje skoczyc wczesnie rano i obejrzec cuda ,jakie tma maja i moze z jakiegos jednego do dzungli kupic? :lol:

MariaD pisze:
anulka111 pisze:Tlumacze mu,w chatce dzunglowej sa 3 spraye antykleszczowe-ale on uwaza,ze jego sie kleszcze nie imaja

Przekaż mu uprzejmie, że siostrzeniec kiedyś też tak twierdził. Zdanie zmienił jak musiała mu matka wydłubywać kleszcza z zakamarków rodzinnych klejnotów.

Brata cos uzarlo-poskarzyl sie-wskazalam spraye w dzungli stojace na szafce przeciw komarom i kleszczom :roll:

Jest uparty :roll:

Ja sie spryskalam wchodzac z ulicy z rowerem- nic mnie nie uzarlo-wole prac ciuchy,ale ryzykowac nie bede :twisted:

Jutro ma padać ,w nd tez ,a w sb ma byc pochmurno- z tego powodu brat kosil,bo znow by nie bylo jak :roll:

A jak ślimaki się czują?
Ja mam pełno winniczków, nie mam serca ich niszczyć, są takie ładne

przerzucam tylko na sąsiedni nieużytek... Bo, mimo że muszelkowe, to jedzą moje roślinki :evil:

http://www.wystawakwiatow.parkslaski.pl ... -roku.html

Pomylily mi sie daty -wystawa ma byc 17-20 maja :lol:

czyli do wystawy jeszcze troche czasu :lol:

http://ogrodnik-amator.pl/wystawy.php i inne terminy wystaw :kotek:

Przeciwko winniczkom nic nie mam :kotek:

-mam sporo przeciwko nagim slimakom :ryk:

bo mam w koncu inwazje-srodki kupione......jak tylko bedzie okazja zostana potraktowane chemia :twisted:

jak wojna ,to wojna :roll:

Jak sie jest padnietym,to nie nalezy probowac ni8c robic....
.......podeptalam po kotach :oops:

,potknelam sie o wielka psia miske z woda i rozlalam ja na swiezo wytarta podloge w pokoju :lol:

miska zalala i panele i czesciowo lazienke-dywanik do prania i tka to sie kreca te moje niby porzadki-retyyyyyyyyyyyyy :lol:

Gdybym miała nic nie robić w chwilach, kiedy jestem padnięta, to nie mogłabym robić nic i nigdy. Pilnowanie 8-19.30? Czy to dlatego, że były dwie godziny rozpoczęcia?
U nas juwenalia, mam ich dość.

11 Gapusia,Ryś,Gucio i Smakusia -Gucio szczęśliwy

Kto przegląda forum