» Nie gru 29, 2013 9:54
Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - ręce o(d)padają... :(
To jest tak zwana wartosć dodana.
kiedyś wydzwaniała Pani, zeby się dowiedzieć, czy pewien kotek znalazł domek. Kotka dokarmiała, mieszkał pod jej balkonem i miał ropień na pół gęby + był dziki jak czort........
No i Pani wydzwaniała, zeby się dowiedzieć czy znalazł domek........Tiaa . Został wyleczony i znalazłam mu miejsce w Kocim Świecie. Koty które były wolnozyjace mają tam kawał osiatkowanego terenu - taką jakby dużą wolierę + wejście do domu, gdzie mają jeden pokoj, budki itp. Nikt nie potrąci, nie zeżre, nie porani. Dach nad głową, ciepło, pełna micha + leczenie. Lepsze niż ulica na Ursynowie.
Pani jednak chciała żeby on mieszkał u kogoś. Ja też chciałam. Zapropnowałam zeby poszukała domu albo wzieła dorosłego dzikusa i pooswajała na tyle, zeby się nadawał.....Niee. Ona???? - chyba oszalałam.....
Ale za tydzień znów telefon czy domek znalazł........
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"