Za wszystkie miłe słowa BARDZO DZIĘKUJĘ. Cieszę się, że mu się usiątka wyprostowały, bo bałam się, że ich kształt może być sygnałem jakiejś wady. Ogonek ma imponującą długość... Łapki są długie, ale patyczkowate i wydaje mi się, że on będzie raczej smukłym niż misiowatym kotkiem.
Boluś już nie ma problemów z wypróżnianiem

Znów trzasnął klocka i znów nie do kuwetki. Próbował zakopywać, gamoniek mały. Widzę, że karma + mleko służą jego układowi wydalniczemu.

RC weaning nie chce. Absolutnie nie. Odmawia. No żesz... Zostawię go z tym problemem na noc, odbierając mu chrupki.
Jutro jedziemy na odrobaczenie. Właściwie powinnam powiedzieć - będziemy jeździć na odrobaczanie, bo musimy całą gromadkę od razu odrobaczyć. Kontakt z Bolkiem miała już cała moja drużyna.
Czesiek twardo go "pilnuje" i ostro syczy, gdy mały podchodzi za blisko. Potem ucieka, bo się boi. Czesio się boi. I Czesio ucieka.
Małe już go próbowało chwytać za ogon, ale bez większych sukcesów.
Jak go nauczyć jeść to mięso?? Czemu łatwiej mu chrupać chrupki niż jeść mięciutkie gotowane lub pasztecik? A miele paszczą bezustannie w związku z tymi chrupkami, jak dziecko, które się dorwało do czipsów.
Elag. Dzięki!
