wszystkie kolory życia z kotami

ja się wczoraj położyłam po 23 bo czekałam aż się lalki pozałatwiają po kolacji

o 23.15 obudziła mnie skrobaniem Buba, potem Coco i na końcu Mańka...prawie do północy kursowałam między łóżkiem i kuwetą :ryk:

Mnie się zdarza kursować pół nocy między łóżkiem, a sedesem, :roll:

ale między łóżkiem, a kuwetą jeszcze nie doświadczyłam. :twisted:

kochana, ale Ty masz jedną kicię :mrgreen:

poza tym ja muszę sprzątać po każdej niuni qoopy ze względu na lamblię :evil:

żeby kolejna nie wąchała bądź nie wdepnęła w to coś :twisted:

kuwety mam pod schodami i dla Bajuni niestety w sypialni :twisted:

więc dbam też o to aby się obudzić :twisted:

używam żwirku drewnianego, wymieniam w całości raz w tygodniu, wtedy też wyparzam kuwety :wink:

też ze względu na lamblię

selene00 pisze:Mnie się zdarza kursować pół nocy między łóżkiem, a sedesem, ale między łóżkiem, a kuwetą jeszcze nie doświadczyłam.

a ja niestety mam taką trasę nocną :ryk:

dinzoo pisze:
selene00 pisze:Mnie się zdarza kursować pół nocy między łóżkiem, a sedesem, ale między łóżkiem, a kuwetą jeszcze nie doświadczyłam.

a ja niestety mam taką trasę nocną

Oryginalne. :roll:

ja już tę trasę przerabiam prawie na śpiąco :mrgreen:

najlepiej jest jak mi się to szuranie w kuwecie po prostu przyśni :ryk:

No tak.

Coś wiem o traumatycznych snach. :wink:

Podejrzewam jednak, że Ty się nerwicy natręctw nabawiłaś na tle tych odgłosów. :wink:

Był czas, że mnie się śniły kocie siuśki. :oops:

nie, nie, to się nie zdarza zbyt często... :ryk:

kto to

Uploaded with ImageShack.us

dziękujemy w imieniu swoim i kotusiów, życzymy wszystkim dobrej nocy, spokojnego mruczanka, kiziaka z Dużymi i poranka bez słodkich niespodzianek

Uploaded with ImageShack.us

witanko

dla kotków mizianko :kotek:

Duży jest...a jakby go nie było, on tak więcej wpada się przespać, zjeść i wybywa...prawie jak kocur :ryk:

wszystkie kolory życia z kotami

Kto przegląda forum