W nocy padało, a duża nie mogła nawet otworzyć balkonu, żeby się wywietrzyło, bo naprzeciwko była impreza, ludzie wrzeszczeli i śpiewali na podwórku. Skończyli ok. piątej, jak duża była na naszym podwórku, to jeszcze ich słyszała. Teraz jest cicho, więc sobie śpię na fotelu koło dużej. Fasolka zmęczona
Duża mówi, że rozmawiała z Dużą Mironka . Mironek pochodzi z tego samego podwórka, co ja. Jak był u nas, był malutki - to było zeszłego lata. Teraz mieszka z kotem Protem i Dużą, i synkiem Dużej. Na początku miał wielki problem, bo siusiał po kątach, chociaż u nas przecież chodził do kuwety. Moja duża się bardzo martwiła. A teraz Mironek siusia do kuwety, bardzo kocha Protka i Dużą. I... uwaga... razem z Protem co wieczór polują na chrabąszcze czerwcowe . "Tylko słychać chrupanie" - mówi Duża Mironka Fasolka
Kociara82 pisze:mizianki dla wymeczonej Fasoleczki :*:*:*:*
Dziękuję, Ciociu Duża bardzo się ucieszyła, że Mironek dobrze się ma. Duża Mironka mówi, że on jest drobnym kotkiem (po kastracji). Jak duża przyjdzie do domu (wreszcie), to jej powiem, żeby wrzuciła mironkowe zdjęcie. Fasolka
Mironek był bardzo biedny na początku w swoim nowym domu. Siusiał i siusiał, i nie było końca, to taki nerwowy koteczek. I troszkę zezowaty, jak to z naszego podwórka Fasolka
Znowu nie mogłyśmy spać . Impreza była, duża już chciała dzwonić na policję, ale nie miała siły. I teraz my nie mamy siły, ledwie mogłam pozbierać się na łapki i wskoczyć do wanny Fasolka