Conan, Freya i Prozac-zapalenie pęcherza

A dojazd mam iście beznadziejny :evil:

idę bo zacznę rzucać mięsem.

stabilizacje jest nudna :mrgreen:

Otwock jest chyba trochę sanatoryjny ; leczono tam kiedyś choroby płuc - wiec powietrze jest dobre
szczególnie w porównaniu z Łodzią

może jeszcze przemyślą i zmienią Ci na Karpacz :mrgreen:

Patmol pisze:może jeszcze przemyślą i zmienią Ci na Karpacz

W Karpaczu nie ma ;-)

ale może będzie :mrgreen:

to na Jelenią Górę

Nie pojmuję polityki tej firmy

Powiedz mi shalom, bo mnie to pytanie męczy - co mają na celu rzucając tak biednym pracownikiem to tu, to tam? lokalnej siły roboczej im brak?

Celu nie znam, znam powód. Mogłabym iść gdzieś w łodzi, ale podobno brak miejsc. Ta jasne. Ja już nie wnikam w sens tego. Ale do cholery mogliby nie zmieniać mojego życia co chwilę.

Stabilizacja pewnie jest nudna jak ją masz długo

ja jej nie mam od dawna, a do tego się starzeję i łaknę stabilizacji :crying:

ja nigdy nie miałam stabilizacji :mrgreen:

i jeszcze sie nie zestarzałam na tyle :evil:

żeby jej pragnąć :wink:

a nie możesz machnąć na nich ręką i iść do jakiejś "psychologicznej "pracy?

Mogę, jak skończę studia :evil:

narazie nie mam uprawnień. Mogę ewentualnie iść na wolontariat. I bardzo chętnie. Tylko skąd wtedy wezmę kasę na życie? :evil:

Patmol, zazdroszcze charakteru lubiącego ciągłe zmiany

no ja niestety jestem nudna i stara jak widać

a nie ma żadnej pracy jako"asystent" psychologa czy coś takiego?
albo opiekun dla dzieci na tych wszystkich "lato w mieście" w bibliotekach i szkołach?

Oj, szukałam gdzie się da. Naprawdę nigdzie nie chcą nikogo komu muszą zapłacić. Chyba, że nie trafiłam. Nie wiem. Ale był czas, że z wielką nadzieją chodziłam i pytałam. Generalnie w tej branży pracy też nie jest jakoś od groma, wiec nawet po studiach nie będzie lekko.
Jedna jedyna oferta była kiedyś, ale nie pasowało mi do zajęć, miałam takie na które chodzić musiałam i już.

Cóż, nie ma co się dołować podwójnie. Jakoś to wszystko przeżyje. Może potem będzie lepiej. No w koncu po coś mam ten rys masochistyczny :twisted:

shalom pisze:Oj, szukałam gdzie się da. Naprawdę nigdzie nie chcą nikogo komu muszą zapłacić. Chyba, że nie trafiłam. Nie wiem. Ale był czas, że z wielką nadzieją chodziłam i pytałam.

Nie chcą nawet po studiach a co dopiero bez :evil:

Będzie ciężko ale Łódź to duże miasto - skończ studia i znajdziesz coś na pewno :ok:

Szukałam ponad pięć lat pracy w zawodzie

U Was też taka dziwna pogoda? leje, a za chwilę słońce świeci. Dziwnie. Głowa mnie boli tak, że musiałam ketonal wziąć.

jozefina1970 pisze:
shalom pisze:Oj, szukałam gdzie się da. Naprawdę nigdzie nie chcą nikogo komu muszą zapłacić. Chyba, że nie trafiłam. Nie wiem. Ale był czas, że z wielką nadzieją chodziłam i pytałam.

Nie chcą nawet po studiach a co dopiero bez Będzie ciężko ale Łódź to duże miasto - skończ studia i znajdziesz coś na pewno
Szukałam ponad pięć lat pracy w zawodzie

A no widzisz, dobrze że się odezwałaś bo już zaczynałam brzmiec jak cholerna pesymistka :twisted:

ale naprawdę nie jest łatwo. Koleżanka po tych samych studiach dwa lata szukała pracy, a teraz ma 3 etaty, nie dlatego że tak chce i pracy tyle, tylko że przy 3 etatach może się jakoś utrzymać :evil:

No i ja jeszcze nie jestem pewna czy tu zostanę, zaczęłam myśleć o powrocie w dół Polski, może Wrocław... tam większe szanse na pracę i bliżej gór

pewnie, że lepszy Wrocław niż Łódz :mrgreen:

to jedno z prężniej rozwijających się miast w Polsce
i blisko w Karkonosze :ok:

ja myślałam, że psycholog to jeden z bardziej poszukiwanych zawodów
to znaczy, że bardzo łatwo o pracę
bo psycholodzy wszędzie potrzebni

shalom pisze:A no widzisz, dobrze że się odezwałaś bo już zaczynałam brzmiec jak cholerna pesymistka

Nie

Ja znalazłam ale taką, że wyżyć się z tego nie da... Też swojego czasu pracowałam dzień w dzień po dwanaście godzin a w tym zawodzie to wykańczalnia.

shalom pisze:No i ja jeszcze nie jestem pewna czy tu zostanę, zaczęłam myśleć o powrocie w dół Polski, może Wrocław... tam większe szanse na pracę i bliżej gór

Popieram całym serduchem :1luvu:

Wracaj! Z kotami :-)

Patmol, są wszędzie potrzebni, owszem, tylko, że kasy na nich nie ma. A otworzyć coś swojego to nie takie proste. Nie raz myślałam o tym ale to na pewno nie na wsi. A w J. czynsz by mnie zeżarł. Zainwestować dużo może i nie trzeba, chociaż niektóre testy bardzo drogie, no, ale nie jest to proste.

Conan, Freya i Prozac-zapalenie pęcherza

Kto przegląda forum