Właściwie już końcówka..
mieszkanie pomalowane, podłogi są..
większość nawet sprzatnięta.. śmieci powyrzucane..
Jeszcze została kuchnia - w sobotę mam nadzieję - już będą na swoich miejscach meble kuchenne..
wtedy zostanie poukładanie wszystkiego w szafkach..

i muszę umyć okna, bo w poniedziałek montaż rolet na oknach..
i potem zostanie porządne sprzątnięcie..
a! no i jeszcze remanent w papierach..
i pranie wszystkich ciuchów, bo pył remontowy nadal mam na wszystkim..
i mam nadzieję wrócić do normalności..
w międzyczasie kolejne prace z kociego behawioryzmu..
I baaardzo, bardzo dziękuję dorci za pomoc przy książkach..

