Bombilla i Xelmo - rosyjsko norweska przyjaźń :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 30, 2011 12:57 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

Poranek się skończył. Dawno.

Szymborska Wisława:
KOT W PUSTYM MIESZKANIU

Umrzeć - tego nie robi się kotu.
Bo co ma począć kot
w pustym mieszkaniu.
Wdrapywać się na ściany.
Ocierać się między meblami.
Nic niby tu nie zmienione,
a jednak pozamieniane.
Niby nie przesunięte,
a jednak porozsuwane.
I wieczorami lampa już nie świeci.

Słychać kroki na schodach,
ale to nie te.
Ręka, co kładzie rybę na talerzyk,
także nie ta, co kładła.

Coś się tu nie zaczyna
w swojej zwykłej porze.
Coś się tu nie odbywa
jak powinno.
Ktoś tutaj był i był,
a potem nagle zniknął
i uporczywie go nie ma.

Do wszystkich szaf się zajrzało.
Przez półki przebiegło.
Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło.
Nawet złamało zakaz
i rozrzuciło papiery.
Co więcej jest do zrobienia.
Spać i czekać.

Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach.
I żadnych skoków pisków na początek.
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Nie sty 30, 2011 13:43 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

sliver_87 pisze:Świecimy :mrgreen:

Obrazek

Obrazek

Jakie ekologiczne koty :D Zaoszczędzisz na elektryczności :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Nie sty 30, 2011 14:02 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

Znam wiersz od dawna. Zawsze mnie wzruszał. U mnie podobny poranek Sliver :D w słuchawkach Muse, wygrzewam się w słońcu na kanapie w swieżo wyremontowanym limonkowym pokoju, nauka jakoś dobrze wchodzi, wyspałam się cudownie, odpoczywam bo nie robię zupełnie nic :D
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 31, 2011 9:37 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

Wróciłam od lekarza, kawcia a potem nauka. Będę miała czas, bo M.ój cały tydzień na popłudnia chodzi do pracy...
Wczoraj dołek osiągnął apogeum i tak ryczałam, jak nienormalna.. Koty zachowały sie jak nikt inny... przyszły, siedziały przy mnie. Nawet spały ze mną, nawet Xelmo, spał na moich nogach. Nie denerwowały. Były..
Odkryły kotuszki jeszcze jedną nowa zabawę...
Mówiłam, że w drzwiach łazienkowych mamy zamiast kratki wentylacyjnej trzy otwory wycięte? I koty wykorzystują je do szaleńczej zabawy. A wygląda to tak: jeden z jednej strony drzwi- drugi z drugiej, i polują na siebie przez te dziury, atakuja łapkami, wsadzają noski, i mają TYLEEEEEEE uciechy, że aż zszokowana byłam wczoraj, ile czasu przy tych drzwiach spędzili. Dobrze, że mają blokadę, i się nie przytrzasną koty, bo czasami bawią się też pomiędzy drzwiami a furtyną!
Bombi jednak z rana przebiła wszystko... rozpłaszczyła się jak mokra plama przy tych drzwiach, przysnęła do jednej z dziurek, "wcisnęła" oczko i tak sobie tam leżała i patrzyła na świat przez dziurke w drzwiach :) Jak to słodko wyglądało!! A ona autentycznie zainteresowana, co też może tam zobaczyć...

P.s. Xelmo popuścił- strasznie rzadkiego kupala. futerko umyłam. W kuwecie potem jeszcze większa WIELKAA rzadka kupa. :( nie wiem czy ta mieszanka mu nie służy ?
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon sty 31, 2011 9:42 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

co do elektrycznych kotków
Obrazek

Obrazek


Wiersz piękny, szklanki w oczach miałam
Obrazek Obrazek ObrazekFranek, Tośka, Kredka i LusiObrazek
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Lalunia [*] zawsze w naszych sercach

EdytaB_a

 
Posty: 3162
Od: Śro gru 15, 2010 10:21
Lokalizacja: okolice warszawy

Post » Pon sty 31, 2011 9:50 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

widziałam te zdjęcia u Ciebie. też oszczedzasz na prądzie widze:)
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon sty 31, 2011 9:52 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

niech zarobią na swoje utrzymanie :)
Obrazek Obrazek ObrazekFranek, Tośka, Kredka i LusiObrazek
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Lalunia [*] zawsze w naszych sercach

EdytaB_a

 
Posty: 3162
Od: Śro gru 15, 2010 10:21
Lokalizacja: okolice warszawy

Post » Pon sty 31, 2011 10:02 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

EdytaB_a pisze:niech zarobią na swoje utrzymanie :)

dokładnie hehe.
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon sty 31, 2011 10:02 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

Nasze rzadko świecą oczami, za to są żebrakami pierwszej wody więc któregoś pięknego dnia dostaną puszki i pod kościół na żebry. Niech się dołożą do budżetu :twisted:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 31, 2011 10:11 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

sunshine pisze:Nasze rzadko świecą oczami, za to są żebrakami pierwszej wody więc któregoś pięknego dnia dostaną puszki i pod kościół na żebry. Niech się dołożą do budżetu :twisted:

:ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek Obrazek ObrazekFranek, Tośka, Kredka i LusiObrazek
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Lalunia [*] zawsze w naszych sercach

EdytaB_a

 
Posty: 3162
Od: Śro gru 15, 2010 10:21
Lokalizacja: okolice warszawy

Post » Pon sty 31, 2011 10:22 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

Uwielbiam ten wiersz od czasów podstawówki. Bardzo mnie wzrusza.

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Pon sty 31, 2011 11:05 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

Ojej a co to mogło Xelmowi zaszkodzić? co dziwnego nietypowego jest w tej nowej mieszance?
Nie do końca jeśli w ogóle wiem skąd u Ciebie ten dół, ale nie poddawaj się, przesyłam duuużo pozytywnych myśli :kotek:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 31, 2011 11:13 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

Sliver, a od dawna Ci dokucza ten spadek formy? Bo jeśli tak, to może warto pójść do lekarza. Leki nie rozwiążą problemu, ale dadzą jasność umysłu i spokój potrzebne do stawienia czoła przyczynie. A koty to rzeczywiście cudni terapeuci. Wczoraj rozmawialiśmy z HSB ile nas kosztują koty. Leszek stwierdził, że po raz drugi nie zdecydowałby się na koty, choć nasze bardzo kocha. Ale wiem, że to tylko takie gadanie. Bo gdybym znowu popadła w taki dół, jak przed przyjściem do nas Dziewczyn, sam wyruszyłby na poszukiwanie nowego kotka.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 31, 2011 12:07 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

No, ja mając swoje futerka pierwszy raz nie miałam deprechy jesiennej, sezonowej. A zawsze w jakiś sposób to przechodziłam. Bardzo mi pomogło ich mruczenie i rozrabianie :twisted:
Coś mi się wydaje, ze Sliver ma jakiś konkretny problem, o którym my nie wiemy bo to jej prywatna sprawa, ale taki który bardzo ją gnębi i zżera od srodka. Przez to wszystko inne wydaje się trudniejsze niż zwykle. Żadne leki w takiej sytuacji nie pomogą, bo problem się nie rozwiąże. Potrzebna rozmowa z kimś kochajacym wsparcie, zrozumienie, czasem mocne przytulenie bez pytania. A i stres mocno obniża nasza odporność na inne sprawy.
Sliver... mam nadzieję, ze szybko staniesz na nogi i że Twój M wspiera Cię jak należy
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 31, 2011 12:13 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

shalom pisze:Ojej a co to mogło Xelmowi zaszkodzić? co dziwnego nietypowego jest w tej nowej mieszance?
Nie do końca jeśli w ogóle wiem skąd u Ciebie ten dół, ale nie poddawaj się, przesyłam duuużo pozytywnych myśli :kotek:

mięso z innego sklepu, tzn. wół..
doł ..hm. z życia ;), jestem po prostu zmęczona. wszystkim. studiami, nauką, martwieniem się o kase, o przyszłość, szukaniem pracy.... co do tego możecie już kciuki jedne puścić. Pracy nie dostałam.
ale dziękuje za ciepłe myśli, kochane jesteście..

sunshine, leki nie pomoga, już jakiś czas temu brałam i na nic się zdało. Ale nie martwcie się- mam przecież koty :D więc musi być ok.
M.ój też chyba drugi raz by się na koty nie zgodził- to duży wydatek. Ale marzyliśmy o nich. Choć jedno małe marzenie spełniliśmy. a konsekwencje trzeba ponosić za swoje wybory. Choć one są najcudowniejsze na świecie przecież :D

Weihaiwej, wiersz też znam już bardzo dawno... ale wczoraj akurat sie natknęłam niespodziewanie, a że mam juz swoje własne osobiste koteczki to wstawiłam :)
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 113 gości