Pućka - czyli przenosimy się na Szczyt paniki i zamykamy..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 20, 2010 23:01 Re: Pućka - czyli Cudo już w domku po zabiegu..

Ciepła pisze:
maciejowa pisze:
Ciepła pisze:Kasia narazie obgryzla lapke do krwi :roll: ..
3 mies nie miala do niej dostepu,to teraz dala sobie upust :evil: ..
a czuje sie niezle :ok: ..
probowala sie podrapac ta lapka w brodke,ale sztywnosc stawow na to nie pozwolila i machala ta lapka w powietrzu haha :mrgreen: :ryk:


A to dobrze, że próbuje jej używać. Bidula tez się nacierpiała :roll: Tylko to wygryzienie... Żeby się paprać nie zaczęło :roll: Niech juz ona lepiej obgryza myszki i piórka ;) I tak jej powiedz :mrgreen:


podejrzewam Kasiu,ze Pucka doprowadza w ten sposob siersc do porzadku..
wyrywa koltunki i stad te ranki..

No chyba, że tak. Ja się nie znam. Ale dziewczyna jak każda potrzebuje się upiększyć i do porządku po kontuzji doprowadzić ;) Ona taka fajna jest... :mrgreen:

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 20, 2010 23:03 Re: Pućka - czyli Cudo już w domku po zabiegu..

Kasia na poczatku tez zrobila rane do krwi,teraz juz ona ladnie zarasta siescia..
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Sob lis 20, 2010 23:04 Re: Pućka - czyli Cudo już w domku po zabiegu..

Może jej się jeszcze zapach nie podoba, trzeba się pozbyć aromatu bandaża czy innego gipsu. Pućku, delikatniej, lebiego ty... uważaj na lapkę śliczną!

Asiu... E, szkoda, że taki mlody ;)
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Sob lis 20, 2010 23:11 Re: Pućka - czyli Cudo już w domku po zabiegu..

KaleidoStar pisze:Może jej się jeszcze zapach nie podoba, trzeba się pozbyć aromatu bandaża czy innego gipsu. Pućku, delikatniej, lebiego ty... uważaj na lapkę śliczną!

Asiu... E, szkoda, że taki mlody ;)


e tam Ania psy na lata sie nie gryza :wink:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Sob lis 20, 2010 23:14 Re: Pućka - czyli Cudo już w domku po zabiegu..

:ryk:
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Sob lis 20, 2010 23:16 Re: Pućka - czyli Cudo już w domku po zabiegu..

:mrgreen:
Na mnie już pora. Idę się położyć obok mojego bidoka... A tu Srebło się wyspało i chce się bawić...
Dobrej nocki :)

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 20, 2010 23:17 Re: Pućka - czyli Cudo już w domku po zabiegu..

maciejowa pisze::mrgreen:
Na mnie już pora. Idę się położyć obok mojego bidoka... A tu Srebło się wyspało i chce się bawić...
Dobrej nocki :)


dobranoc Kasiu :1luvu:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Nie lis 21, 2010 8:10 Re: Pućka - czyli Cudo już w domku po zabiegu..

i jak po nocce? łapka cała (w sensie nie zjedzona?)? Obie jesteście bardzo dzielne :ok:

edit: doczytałam o Miko, gratulacje :ok: :piwa: :piwa: :piwa:
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 21, 2010 13:17 Re: Pućka - czyli Cudo już w domku po zabiegu..

rybcie pisze:i jak po nocce? łapka cała (w sensie nie zjedzona?)? Obie jesteście bardzo dzielne :ok:

edit: doczytałam o Miko, gratulacje :ok: :piwa: :piwa: :piwa:


rybcie lapka byla pucowana do 24 pozniej juz nie pamietam :roll: ,ale dzis jest cala i nawet Pućka jej uzywa :ok: ..
poginely wszelakie strupki z ran,teraz tylko szwy wystaja :roll: ..
teraz procz mojej pomocy lapka sie gimnastykuje sama,a Pucka ma wreszcie upragniony chyba luz :mrgreen: :ok:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Nie lis 21, 2010 14:32 Re: Pućka - czyli Cudo już w domku po zabiegu..

... no szwy to muszą wystawać ;). A taka rehabilitacja przez łazikowanie i spacerki to chyba najlepsza rehabilitacja. Ty jesteś już specjalistką ds. rehabilitacji footerek :ok:. Nie wiem tylko jakie były zalecenia przed nadmiernym łobuzowaniem i skakaniem, bo zdaję sobie sprawę, że koteczkowi trudno wytłumaczyć, żeby się zanadto nie przemęczał :twisted:
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 21, 2010 17:35 Re: Pućka - czyli Cudo już w domku po zabiegu..

Dobry wieczorek :mrgreen: Jak się miewa Pućka?

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 21, 2010 18:04 Re: Pućka - czyli Cudo już w domku po zabiegu..

słodka kochana Puciunia :D
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Nie lis 21, 2010 18:08 Re: Pućka - czyli Cudo już w domku po zabiegu..

maciejowa pisze:Dobry wieczorek :mrgreen: Jak się miewa Pućka?


witaj Kasiu :1luvu:
Pućka ma sie calkiem niezle i nawet sie nie polamala :mrgreen: :ok:
to duzy sukces jak na tyle miesiecy usztywnienia
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Nie lis 21, 2010 21:01 Re: Pućka - czyli Cudo już w domku po zabiegu..

Żeby uspokoić Pućkę, trzeba by chyba wielkiego gumowego młotka:D Inne opcje mało skuteczne. Ale przynajmniej sama dba o rehabilitację ;)
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Nie lis 21, 2010 21:23 Re: Pućka - czyli Cudo już w domku po zabiegu..

Pucka wkoncu padla i spi 8O ..
nareszcie :mrgreen: ..
caly dzien skikala jak wariatka :evil: ..
wogole koty sie dzis jakos dziwnie pospaly :roll: ..
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Marmotka, Paula05, pibon i 136 gości