Księżniczka, Futrzaki i Bengale. Ciut fot.

Atka pisze:Ciut jakby lepiej, panna sycząca-warcząca wypuszczana na przepustkę zamiast chodzić bokiem do kotów, leci sobie polatać. Jedną przepustkę odbyła całkiem bez atrakcji, na kolejnej była dyskusja z Krecikiem.

Ale zdecydowanie przegroda działa, pozostałe koty do niej chętnie podchodzą i kontakt wizualny jest częsty - postępy są znacznie wyraźniejsze niż przy Gumisiu zamkniętym w sypialni i stamtąd wypuszczanym na przepustki.

O, i tak trzymać

Atka pisze:Mam cichą nadzieję, że do weekendu Gumiś całkiem się zsocjalizuje ze stadem, bo jak nie, to ja nie wiem, gdzie ja srebrnego kotka wsadzę.

Gumisu, ładnie się zachowuj to dostaniesz w weekend nową zabaweczkę z bateryjkami duracela :mrgreen:

Atka pisze:Bajka nadal nie chce nasikać do cudownego żwirku

No to za sik :ok:

anulka111 pisze:A czy probowalas Bajce podstawic kuwete bez zwirku??wyparzona?? moglabys zwirek wrzucic po ,lub pobrac mocz do badania-troche to pokretne,ale Rys np. nie przejmuje sie brakiem zwirku i do kuwety pustej potrafi sie zalatwic

Moze to jest rozwiazanie?

Cudowny żwirek nie bada moczu, on umożliwia tylko pobranie moczu i jest przeznaczony dla kotów, które za Chiny nie chcą sikać do całkiem pustej kuwety.

Zdziwiłabym się bardzo, jakby Bajka chciała do pustej, ona jest potężnym kopaczem żwirkowym :roll:

Spróbuj z pustą. Co Ci szkodzi. A nóż a widelec?

Tonacy brzytwy sie chwyta

Ryś jest rasowym gornikiem podobnie jak Smakusia,ale jak mu sie chce ,to gdy zmieniam zwirek w kuwecie i sie zagapie i kuweta stoi chwile pusta ...jak przyjdzie to nie patrzac na nic zalatwi sie do pustej kuwety,a normalnie ryje kolo 5 minut w glebokim zwirku.Trzeba liczyc na lut szczescia

Ciekawe jest to ,ze mam dwie wielkie kuwety w domku,trzy okazaly sie niepotrzebne.Wymieniam zwirek zawsze w jednej,w drugiej jest ,a mimo to nie idzie skorzystac z tamtej ,tylko w tej pustej sie zalatwil.

Daj jej szanse...dalabym do miejsca gdzie ja trzymasz kuwete pusta wyparzona...i obserwowala ,czy tam sie nie pojawi niespodzianka tak dla Ciebie mila

a w drugiej ten zwirek co to nie chce do niego wejsc.....moze jak zobaczy ze kuweta moze byc pusta to wejdzie do tej pozadanej. Koty to skomplikowane stworzonka :roll:

Bajka nasikała do sprytnego żwirku ... taką ilością moczu, że nie ma co odsysać.

Ała :evil:

Nie ma łatwo :roll:

sorki za OT, anulka, twój podpis strasznie rozjeżdża stronkę, jest bardzo długi

Słuchajcie, słuchajcie...

Tuńczyk ma ruję

Taką prawdziwą, że drze japę non stop, na szczęście nie za głośno, bo by mnie sąsiedzi wyklęli :twisted:

I znaczy, oczywiście :evil:

Ale przynajmniej w końcu wiem, jak wygląda ruja u tego kotka :lol:

Tuńczyk w rui olewa Gumisia. Gumiś już się tak nie boi, praktycznie nie syczy na przepustce. Wczoraj caluteńkie popołudnie była na wolności.

Za to za kratki dość szybko trafił Krecik, którym zaczął machać łapami na młodą tym razem zupełnie bez prowokacji. Potem pół wieczoru próbował sforsować przegrodę, ale nie ze mną te numery :twisted:

Idzie ku dobremu :ok:

Gumis za dobry humorek :ok:

Tunka w rujce nonono ,chyba nie mam odwagi by takie darcie ryjka ogladac :mrgreen:

Nie wiem ,czy gratulowac ,czy wspolczuc :wink:

Bycie personelem samych kastratow ma swoje plusy :mrgreen:

Jedyna osoba ,ktora drze ryjka jestem ewentualnie ja

O, ruja.

Kawaler jest/będzie?

Atka pisze:Tuńczyk w rui olewa Gumisia. Gumiś już się tak nie boi, praktycznie nie syczy na przepustce. Wczoraj caluteńkie popołudnie była na wolności.

No to idealny czas na Gumisowe przepustki.

W rui prawie każda kotka kocha prawie każdego kotka. Wiem to po kicorkowej Almie. :wink:

Atka pisze:Za to za kratki dość szybko trafił Krecik, którym zaczął machać łapami na młodą tym razem zupełnie bez prowokacji.

Krecik, weź ty się opanuj chłopie.

Ruja - wydarzenie roku!

Nowy kawaler chyba jeszcze ciut za młody jednak

Kicorek pisze:Ruja - wydarzenie roku!

No a nie

Atka pisze:Gumiś już się tak nie boi, praktycznie nie syczy na przepustce. Wczoraj caluteńkie popołudnie była na wolności.

Brawo Gumisiu

, tak trzymaj :ok:

Atka pisze:Krecik, którym zaczął machać łapami na młodą tym razem zupełnie bez prowokacji.

Oj Kreciku :roll:

i nikt się nie dopytuje o NOWEGO? :twisted:

Mysza pisze:i nikt się nie dopytuje o NOWEGO?

Zaraz, lecę po kolei po wątkach. :wink:

I jak Duracelek? :mrgreen:

Kiedy będą zdjecia?
Jak się aklimatyzuje?

I gratuluję debiutu wystawowego Gullis, zwanej Gumiś.

Gumiś w klatce zachowywał się rewelacyjnie. Kotek uznał, ze wystawa to taka fajna imprezka, bawił się, zaczepiał ludzi i kazał się Kubie (TŻ-towi Atki) miziać wszędzie.
W ocenie była druga na 5 kotek.
Na drugi dzień trochę w ocenie marudziła wystawiającej ją cioci Kocurro i kazała się dopieszczać Kubie, skarżąc mu się i patrząc w oczy z wyrzutem.
Była pierwsza na 5 kotek.
:ok: