» Pt kwi 05, 2013 16:10
Re: Krecikowo- Psotnikowo. Czekamy na wiosne, a tu zima.
Basiu mnie i tak by nikt nie pomógł bo to stało się na zamkniętym parkingu i akurat nikogo w nie było.
Początek tygodnia był kiepski, ale końcówka

. Udało się z panią Wiesią złapać 2 kotki na cmentarzu wolskim 1. czarnulka domowa bardzo łaskawa z ogromnym brzuchem i 2. bardzo chora Balbina, która jako pierwsza była łapana p. Wiesią i p. Wieslawem w dniu 16 marca 2008r i zawozilam ją na sterylke. Balbinka już nie wychodzila z budki, była bardzo odwodniona ma złe wyniki nerkowe, pije bardzo dużo wody, ale może powróci do zdrowia. Ponadto jestem zadowolona z rehabilitacji, pusto cisza bez tłumów i blisko domu. Nie musze już jeżdzic 20km codziennie do szpitala, gdzie tam wcale super nie było. Bo wreszczcie po 35 latach mam skale porównawczą. Krecik nadal zostawia mi prezenty kupkowe.

"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."(z I.Krasickiego)