Niestety u Stefanka zdiagnozowano Fip
Chłopak już tyle przeszedł w tak młodym życiu a tu jeszcze to....
Po przeleczeniu pasożytów był chwilowy spokój, a potem zaczęły się wypróżnienia biegunkowe ze śluzem lub samym śluzem, wręcz z niego ciekło... Weterynarz zalecił przeleczenie metrobacinem i tutaj był znowu spokój. Zauważyliśmy jednak, że jest apatyczny. Znowu do weterynarza i wyszło że jest przeziębiony z gorączką. Dostaliśmy antybiotyk ale tak szczerze nie byli poprawy.
Pojechaliśmy do naszej drugiej weterynarii, która wcześniej nie była dostępna, więc ja "zdradziliśmy" na rzecz innego. I tutaj od razu prawie po objawach,znalezieniu płynu w brzuszku i klatce była wstępna diagnoza fip . Oczywiście potwierdziliśmy ja badaniami, ale od razu już bez tego doradziła szukać leku. No i zaczęliśmy ta trudną podróż w kierunku zdrowia.
Stefanek jest fipkiem mokrym, chodź jest podejrzenie lekkiego neurologicznego. Zauważyłam że częściej przycupuje, dwa razy w trakcie biegu zarzuciło mu tylne łapki. Mamy oczywiście dawkę 12mg dla neuro, jest poprawa bo chodzi i szuka miłości oraz ma apetyt.
Trzymajcie kciuki
