Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Ja-Ba pisze:Oj, dopiero przeczytałam to ogłoszenie w Morusku - ono jest w dużej części nieaktualne, Barney ma max. 6 miesięcy a myślę że i 5; nie przebywa już w schronisku i do niego nie powróci.
Wczoraj miał jeszcze szczątkowo w jednej dziurce noska wilgotno ale widzę dzisiaj że jest już dobrze. Leki ma na ok. 2 tygodnie, w tym na tydzień antybiotyk a potem wspomagające odporność.
Zmyka, czas mnie strasznie goni
Zu_ pisze:ASK@ pisze:Nie będe komentowac jednodniowej rezygnacji szybkiego poddania sie.No prawie komentować.Jako tymczasowy opiekun mam swoje zdanie na ten temat. Jak sie nastawimy tak mamy!Nikt nie powiedział,ze będzie łatwo,miło i przyjemnie. Szkoda kota,który tyle przeszedł i zniósł.Dla niego to wielki stres takie ciagłe zmiany.
Jednak zapytam Zu_ co by było gdyby Janka nie nocowała w okolicy? Co wtedy?Musiała by wracac na sygnale z powrotem?
I to na tyle!!!
Faktycznie, może lepiej nie komentować i nie zionąć jadem? Właśnie dlatego, żeby Ja-Ba nie "musiała wracać na sygnale" i żeby nie narażać kota na podróż pociągiem i stres, zdecydowałam się na taki krok. Proszę o odrobinę zrozumienia, komentować i osądzać jest najłatwiej.
Gibutkowa pisze:Ja-Ba pisze:Oj, dopiero przeczytałam to ogłoszenie w Morusku - ono jest w dużej części nieaktualne, Barney ma max. 6 miesięcy a myślę że i 5; nie przebywa już w schronisku i do niego nie powróci.
Wczoraj miał jeszcze szczątkowo w jednej dziurce noska wilgotno ale widzę dzisiaj że jest już dobrze. Leki ma na ok. 2 tygodnie, w tym na tydzień antybiotyk a potem wspomagające odporność.
Zmyka, czas mnie strasznie goni
Bo to stare ogłoszenie jest - jeszcze jak obydwa kociaki były w schronie. No i na konińskim jest napisane że 8 miesięcy i chyba nawet Agatka tak mi pisała
Użytkownicy przeglądający ten dział: haaszek, puszatek i 18 gości