Gazina ma biegunkę i to bardzo niefajną. Od wczoraj praktycznie leje się z niej. Kilka rezydentów miało epizod biegunkowy niedawno (Nosek i Rózik do teraz), zwalałam to na karb karmy, ale obawiam się, że mamy pasażerów na gapę, jakieś kokcydia czy coś...



Wczoraj, po pierwszej biegunce Gaziny, miałam gulę w gardle. Oglądałam kupę, oglądałam kota i zastanawiałam się czy to coś strasznego czy tylko jakieś pasożyty.