Rysiek [*], Mefisto [*], Nikita, Rudi, Nora [*]

ewaw pisze:Siedzę w domu i czekam na te wyniki, jak na wyrok...
Wczoraj sobie na dobranoc znów poczytałam o tej chorobie płuc...
że się na nią umiera maksymalnie w trzy lata po wykryciu...
Oczywiście całą noc nie spałam...

Będzie dobrze, nie bój się... :ok:

To dzisiaj te wyniki? Trzymamy moooocno :ok:

Wyniki miały być dzisiaj i... nie było.

Może jutro.
Umieram z nerwów, nic nie mogę robić, na niczym się skupić,
bo się tak denerwuję...
W czwartek miałam wrócić na oddział do tego pierwszego szpitala,
w którym byłam 3 tygodnie i teraz nie wiem nawet, na czym stoję,
czy tam idę w czwartek, czy nie... bo wszystko zależy od tych wyników
i od tego, co powiedzą lekarze z Instytutu Chorób Płuc.
Można się wykończyć przez tę niepewność i to czekanie...

Kciuków nie popuszczamy nic a nic.

Przyciśnij ich!
:ok:

Przyciskam, dzwonię codziennie...
ale to przez ten długi weekend, laboratorium nie pracowało
i wszystko się opóźniło... :roll:

ewaw pisze:Przyciskam, dzwonię codziennie...
ale to przez ten długi weekend, laboratorium nie pracowało
i wszystko się opóźniło...

Oby nie okazało się, że przez ten czas pobrane próbki "się zestarzały"
Tfu, tfu, żeby nie zapeszyć.

Nie no, tak to chyba nie może się stać...

A jak się Ewa czujesz generalnie?

Ewa, są wieści? Nie puszczam :ok:

Kochani, dzięki wielkie za kciuki!!! :1luvu:

Z wyników nic szczególnego nie wyszło.
Na dzień dzisiejszy nic się w moich płucach strasznego nie dzieje.
Niestety obraz mogą zaciemniać sterydy, które biorę od ponad miesiąca.
Teraz będę je powoli odstawiać i za jakiś czas trzeba będzie te badania
powtórzyć. Będę musiała być pod kontrolą w Instytucie Chorób Płuc.
Jutro z rana mam tam w poradni wizytę u lekarki, która ma mi dalej ustawić
te sterydy.
A potem chyba pójdę do pracy. Dziś mi się kończy zwolnienie,
mam zresztą już dość siedzenia w domu. W pracy u mnie napięta sytuacja,
powinnam się tam jak najszybciej pojawić.
Ja mam ciągle kaszel, ale poza tym czuję się dobrze, nie ma sensu siedzieć
w domu... Jak pójdę do pracy, to szybciej zapomnę o tej chorobie...

cieszę się, że wyniki ok
wiem co przeżywałaś...

Z doraźnych metod na taki kaszel pomaga tusipect (jest na efedrynie), tylko nie zaraz po sterydach, a przynajmniej nie łączyć z kawą, bo dziwnie reaguje razem...

Poza tym, z "nielekarskich metod", to dużo ciepłych płynów, nawilżanie śluzówki (bo kaszel podrażnia...), i możliwie dużo optymizmu... :ok: