Rosenkranzt szuka DT/DS - natychmiast!!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro lut 10, 2010 14:56 Re: Rosenkranzt w domu stałym. :)

Apropos szczepienie!

Jak sie przepusci termin ponowienia szczepionki, n. p. na wscieklizne to trzeba znowu wszystkie trzy dac robic? Emil musi isc znowu w kwietniu, ale co musze mu dac wtedy? Bo do tej pory mnie jakos nie interesowalo, bylo robione i koniec, ale odkad tu jestem bardziej aktywna to duzo mysli sobie robie.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Śro lut 10, 2010 15:00 Re: Rosenkranzt w domu stałym. :)

Nie trzeba!!
Szczepiona na wściekliznę jest skuteczna przez około 2 lata (jeśli się nie mylę), ale to producent zaleca, żeby szczepić co roku. Wiadomo - więcej się sprzeda.
Inaczej ma się sprawa, gdy zwierzak podróżuje za granicę, bo w papierach musi być wszystko na czas. I lepiej tego pilnować, bo po co niepotrzebnie kuć kota, żeby w papierach grało?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Śro lut 10, 2010 15:07 Re: Rosenkranzt w domu stałym. :)

Tak ze co dwa lata nawet na papiery wystarczy? A co jest z ta szczepionka na katar i to takie cos? (Juz sama zle przeczytalam...ok, na papiery musi byc!)

Na co ma Rosenek teraz dostac?

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Śro lut 10, 2010 15:23 Re: Rosenkranzt w domu stałym. :)

Na jakie papiery? Do "paszportu" mogą chcieć szczepienia co rok. Ale dla zabezpieczenia przed chorobami wystarczy szczepić co dwa lata. Mamy informację od Weta, że szczepienia działają czasem nawet trzy lata, ale te dwa są bezpieczne na pewno, a trzy już nie koniecznie. Psa szczepiłabym co rok - na wypadek gdyby kogoś pogryzł, ale kota szczepimy co dwa lata. Oczywiście piszę o szczepieniach "przypominających", a nie o pierwszych, które daje się częściej.
My dziś jedziemy na zbiorczą katar, białaczka i coś tam jeszcze :roll: To już druga dawka tej szczepionki będzie. Nieuk jestem, więc nie pamiętam przeciwko czemu szczepimy :oops: Ale mam zaufanie do Weta i słucham wytycznych :mrgreen: Wścieklizna jeszcze przed nami. Najpierw chcieliśmy wykastrować, teraz możemy spokojnie szczepić :twisted:
(Białaczka i wścieklizna dlatego, że Rosen ma, a w zasadzie będzie miał, kontakt z wychodzącym kotem Rodziców i psem. W okolicy są dzikie zwierzęta, więc stwierdziliśmy z Wetem, że warto.)
Edit: to trzecie to PP, oczywiście :roll: Nie wiem, jak mogłam o tym zapomnieć... :oops:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Śro lut 10, 2010 21:24 Re: Rosenkranzt w domu stałym. :)

Nie pojechaliśmy :? Wypadły nieprzewidziane wcześniej sprawy zawodowe i teraz czarujemy, żeby się udało! :roll: Niech się uda, niech się uda!!! :)
Ale się przyznam do czegoś - przeprowadzam eksperyment na Rosenie (jak Agn to przeczyta :roll: )
Po biegunkach Rosena zostało nam sporo Hillsa (odstawiliśmy, bo było podejrzenie, że to karma powoduje problemy). Kuba ją lubił i nic mu nie było, więc karme wyłożyłam... No więc mogę już stwierdzić, że to nie była wina karmy :) Cieszę się, bo obawiałam się alergii pokarmowej, ale wszystko jest dobrze! Rosen je wszystko łącznie z tą podejrzaną karmą i nic mu nie jest! :dance: Widocznie wtedy miał jeszcze zaburzoną florę bakteryjną 8)

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Śro lut 10, 2010 21:26 Re: Rosenkranzt w domu stałym. :)

:)

mmk a doszedł tusz z bazaru?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Śro lut 10, 2010 21:34 Re: Rosenkranzt w domu stałym. :)

Ja to musze na papiery szczepic, bo jak wreszcie sie uda z praca za granica, to bede jezdzic z futerkami w ta i z powrotem, o ile beda to znosic. Jak nie, to musze sobie cos innego wymyslec. Ale jak na razie to na paszporty. Szczepionki wszystkie maja, tylko Lilly potrzebuje wscieklizne. Emil powtorcze. Ale najpierw musze kase uzbierac.

Super, ze jedzonko znowu mu podchodzi. U Emila tez czesto zauwazam takie reakcje, nawet na bardzo droga karme.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Śro lut 10, 2010 21:39 Re: Rosenkranzt w domu stałym. :)

Tusz doszedł 8) Awizo było w piątek, ale dopiero dziś dojechałam na pocztę przed jej zamknięciem. Przetestuję i dam znać :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Czw lut 11, 2010 21:51 Re: Rosenkranzt w domu stałym. :)

Rosen został zaszczepiony 8) Odpoczywa teraz i znów taki biedniutki jest :roll: Ja też podejrzanie się czuję i tak sobie leżymy i liczymy, że choróbsko przejdzie bokiem :wink:
Villemo5 - tusz jest na pewno niezły i trwały (śnieg go nie rozmył). Żeby się zachwycać muszę się jeszcze przekonać do szczoteczki, ale to u mnie norma przy zmianach :wink: Ale na pewno nie żałuję :)

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Czw lut 11, 2010 22:00 Re: Rosenkranzt w domu stałym. :)

Herbatke Ci maz zrobil? Lezycie pod kocykiem? Macie Medikamente na przeziebienie? Jutro juz piatek, to mozesz sobie na weekend poleniuchowac w lozku albo na wersalce. Takie zamiary bynajmnie ja mam. Po dlugim czasie wolny mam.
Rosenek pewnie czuje sie troche omroczony takim zajeciem jego osoby :-) Jak sobie lezycie, to on chociaz broic nie moze. 8O

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Czw lut 11, 2010 22:20 Re: Rosenkranzt w domu stałym. :)

Rosen teraz nawet nie chce broić :( Szczepienia są paskudne :evil: Za kilka godzin pewnie mu przejdzie i wtedy zacznie się bawić :twisted:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pt lut 12, 2010 8:23 Re: Rosenkranzt w domu stałym. :)

I jak noc minela? Byly zabawy po takim wypoczeciu? 8O

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pt lut 12, 2010 9:17 Re: Rosenkranzt w domu stałym. :)

Były zabawy :evil: Od 2 w nocy do rana :evil: Kuba się przyłączył oczywiście :roll:
Spaaaaać!!! :evil:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pt lut 12, 2010 9:39 Re: Rosenkranzt w domu stałym. :)

Podsuwam Ci moja poduszke, na ktora wirtualnie spczelam z moja glowa. Mi sie oczy otworzyc nie chca.

Chociaz ladnie sie bawili w gonianego? Czy ja sie chowam a ty mnie szukasz i jak znajdziemy myszke to ja pogonimy? :ryk:

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pt lut 12, 2010 9:59 Re: Rosenkranzt w domu stałym. :)

To też było :twisted: Oprócz tego bawiły się w zrzucanie rzeczy z półek i stołu (i zabawę tym na panelach), bieganie po nas, drapanie transportera, boks, gryzienie, szaleństwa na drapaku, przynoszenie zabawek do nas i pewnie dużo więcej się działo :twisted:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Silverblue i 34 gości