W zasadzie to nic nie piszę, bo trudno mi jest opisywać co On wyrabia. Nie to, że jest wszędzie, nie to że gryzie i jest niedobry tak, że strach Go dotknąć, nie jest też takim absolutnym miziakiem, nie jest indywidualistą, nie ma ADHD, ma za to swoje pomysły na otaczający Go świat. Ale w zasadzie Nyś bardziej nie jest niż jest
Nyś uwielbia jak siedze przy laptopie, jak najdzie Go faza, a ja akurat oddaje się tej czynności. Przychodzi i... pakuje się na laptopa rozwalając się zadowolony. Nie, nie chodzi o leżenie na mnie, nie chodzi o leżenie koło mnie, chodzi o leżenie na laptopie. Chociaż leżenie to zbyt wiele powiedziane. Nyś rozwala się zadowolony, rozmrukuje i zaczyna walić łapą w przyciski. Za każdym razem udaje mu się wprowadzić laptop w stan uśpienia (nie wiem jak to robi, bo ja jeszcze nie odkryłam jak to zrobić). Poza metodycznym uderzaniem łapką używa zębisk (i pazurów) do odrywania klawiszy
Poza tym bardzo mnie kocha. W nocy ostatnio spał ze mną wtulając się w zagłębienie mojego ciała. Jak się poruszałam niewątpliwie oznaczało to, że chcę Go mocniej przytulić więc zapuszczany był traktor na cały pokój, a sprawczyni przytulenia (w tej roli ja) lizana po twarzy.
Rano też mnie kochał... schował się pod biurkiem i nagle rozkładając łapy do góry skoczył na moją nogę. Zaatakował ze schowanymi pazurami, żeby nie było.
Ancuś lubi też sobie ugryźć człowieka, podrapać, oczywiście po królewsku, w zabawie. Jak przychodzi do spraw poważnych np. obcinania pazurów to jest grzeczny. Trochę się wyrywa ale zdecydowana postawa "Ancymonie takie zapuszczone paznokcie nie przystoją tak przystojnemu mężczyźnie" działa i większych problemów brak.






