Sorry, że na tę sama nutę, ale widzę, że problem kasy jednak w leczeniu się przewija. Mnie najłatwiej jest rozwiazywać po jednym problemie naraz - jeśli teraz NAJPILNIEJSZYM problemem jest zdrowie Kłaka = fachowej konsultacji, to rozwiąż może ten problem, najlepiej jak Ci się uda, z pomocą forumowiczów. Sama widzisz, że Ty o nic nie prosisz, ofety pomocy same się pchają

Problem zwrotu kasy, moralnego zobowiązania, jest problemem kolejnym, który, w przeciwieństwie do kociego pęcherza, może poczekać albo rozwiązywać się na raty ...
W najgorszym razie może po prostu zlicytujesz Kłaka

- każda Ciotka, która pomogła (albo wujek) weźmie go na czas proporcjonalny do wysokości pomocy

?
Niestety, nie bardzo mogę oferować pomoc typu nocleg, chyba, że na podłodze (kawalerka) ... ale chętnie dołożę się coś niecoś do konsultacji - choćby ze szczęścia, że Bandido przestał pawikować i nie muszę tych pieniędzy wydawać na jego leczenie.